Koronki do Świętych i Błogosławionych Mężczyzn (S)

Koronka do Świętego Stanisława ze Szczepanowa




8 MAJA

BISKUP I MĘCZENNIK

GŁÓWNY PATRON POLSKI

Koronka do prywatnego odmawiania wedle uznania!

Koronkę odmawia się na Różańcu.

W Imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. Amen.

Na krzyżyku: Wierzę w jednego Boga, Ojca Wszechmogącego, Stworzyciela nieba i ziemi, wszystkich rzeczy widzialnych i niewidzialnych. I w jednego Pana Jezusa Chrystusa, Syna Bożego Jednorodzonego, który z Ojca jest zrodzony przed wszystkimi wiekami. Bóg z Boga, Światłość ze Światłości, Bóg prawdziwy z Boga prawdziwego. Zrodzony a nie stworzony, współistotny Ojcu, a przez Niego wszystko się stało. On to dla nas ludzi i dla naszego zbawienia zstąpił z nieba. I za sprawą Ducha Świętego przyjął ciało z Maryi Dziewicy i stał się człowiekiem. Ukrzyżowany również za nas, pod Poncjuszem Piłatem został umęczony i pogrzebany. I zmartwychwstał dnia trzeciego, jak oznajmia Pismo. I wstąpił do nieba; siedzi po prawicy Ojca. I powtórnie przyjdzie w chwale sądzić żywych i umarłych, a Królestwu Jego nie będzie końca. Wierzę w Ducha Świętego, Pana i Ożywiciela, który od Ojca i Syna pochodzi. Który z Ojcem i Synem wspólnie odbiera uwielbienie i chwałę który mówił przez Proroków. Wierzę w jeden, Święty, powszechny i apostolski Kościół. Wyznaję jeden chrzest na odpuszczenie grzechów. I oczekuję wskrzeszenia umarłych. I życia wiecznego w przyszłym świecie. Amen.

Na pierwszym dużym paciorku: O Święty Stanisławie, módl się za wszystkich Polaków w kraju i za granicą oraz za nienarodzonych i zmarłych. Amen.

Na 3 małych paciorkach: O Wierzę, Nadzieję i Miłość: Zdrowaś Maryjo…

Na medaliku środkowym z Matką Bożą: Pod Twoją obronę uciekamy się, Święta Boża Rodzicielko, naszymi prośbami racz nie gardzić w potrzebach naszych, ale od wszelakich złych przygód racz nas zawsze wybawiać, Panno chwalebna i błogosławiona. O Pani nasza, Orędowniczko nasza, Pośredniczko nasza, Pocieszycielko nasza. Z Synem Swoim nas pojednaj, Synowi Swojemu nas polecaj, Swojemu Synowi nas oddawaj. Amen.

Na dużych paciorkach: Ojcze nasz…

Na 10 małych paciorkach: Święty Stanisławie, módl się za nami, abyśmy się stali godnymi obietnic Chrystusowych.

Po każdej dziesiątce: Chwała Ojcu…

Na zakończenie: Wszechmogący Boże, święty Stanisław, biskup, nieustraszenie broniąc Twojej chwały, padł pod ciosami prześladowców, spraw, abyśmy za jego wstawiennictwem aż do śmierci trwali w nienaruszonej wierze. Przez naszego Pana Jezusa Chrystusa, Twojego Syna, który z Tobą żyje i króluje w jedności Ducha Świętego, Bóg, przez wszystkie wieki wieków. Amen.

Królowo Polski, módl się za nami.
Królowo Męczenników, módl się za nami.
Matko Kościoła, módl się za nami.


Koronka ku czci Świętego Ojca Stanisława Papczyńskiego




18 MAJA

W Imię Ojca i Syna, i Ducha świętego. Amen.

Maryjo, nadziejo moja na ziemi i niebie
Wstaw się za mną grzesznikiem do Serca Bożego,
Bym godnie mógł wychwalać Stanisława Twego
I ratunek w tym życiu wyprosił dla siebie!

1. Przejęty najgłębszą czcią i miłością ku Tobie, pozdrawiam Cię święty Ojcze Stanisławie Papczyński, przypominając Ci świątobliwy twój żywot na ziemi, pełen niepowodzeń, cierpień i utrapień, które Ci następnie tak wielką chwałę w niebie zjednały. Znając cierpienia tego życia, byłeś litościwym Ojcem dla wszystkich Twej pomocy wzywających, nikogo nie opuściłeś bez ratunku, nie mogłeś znosić bez głębokiego współczucia łez ludzkich! Czyż dzisiaj byłbyś mniej miłosiernym? O nie! Ojcze, Patronie mój. Tyś dziś potężniejszy w chwale niebieskiej, niż na ziemi. Spojrzyj więc teraz z nieba, z tronu Twej chwały na nędzę moją, wiernego sługi Twego, pociesz mnie i poratuj w tej potrzebie mojej, którą teraz przedstawiam ojcowskiemu sercu Twemu, okaż się mi prawdziwie ojcem, o przemożny niezawodny Patronie nieszczęśliwych w tym życiu; proszę Cię i błagam przez Twoje łzy wylane nad nieszczęśliwymi, gdyś żył na tym padole płaczu, zaklinam Cię na miłość Twoją ku Niepokalanej, proszę, wysłuchaj mię o łaskawy, o dobry i litościwy Ojcze Stanisławie. Amen.

(10 razy) Ach, Ojcze Stanisławie! przez Twe narodzenie, proś ducha pokory i świata wzgardzenie.

Chwała Ojcu…

2. Przejęty najgłębszą czcią i miłością ku Tobie, pozdrawiam Cię święty Ojcze Stanisławie Papczyński, przypominając Ci świątobliwy twój żywot na ziemi, pełen niepowodzeń, cierpień i utrapień, które Ci następnie tak wielką chwałę w niebie zjednały. Znając cierpienia tego życia, byłeś litościwym Ojcem dla wszystkich Twej pomocy wzywających, nikogo nie opuściłeś bez ratunku, nie mogłeś znosić bez głębokiego współczucia łez ludzkich! Czyż dzisiaj byłbyś mniej miłosiernym? O nie! Ojcze, Patronie mój. Tyś dziś potężniejszy w chwale niebieskiej, niż na ziemi. Spojrzyj więc teraz z nieba, z tronu Twej chwały na nędzę moją, wiernego sługi Twego, pociesz mnie i poratuj w tej potrzebie mojej, którą teraz przedstawiam ojcowskiemu sercu Twemu, okaż się mi prawdziwie ojcem, o przemożny niezawodny Patronie nieszczęśliwych w tym życiu; proszę Cię i błagam przez Twoje łzy wylane nad nieszczęśliwymi, gdyś żył na tym padole płaczu, zaklinam Cię na miłość Twoją ku Niepokalanej, proszę, wysłuchaj mię o łaskawy, o dobry i litościwy Ojcze Stanisławie. Amen.

(10 razy) Ach, Ojcze Stanisławie, przez dziecięctwo Twoje, spraw, bym w chwilach pokusy zwalczył grzechy moje.

Chwała Ojcu…

3. Przejęty najgłębszą czcią i miłością ku Tobie, pozdrawiam Cię święty Ojcze Stanisławie Papczyński, przypominając Ci świątobliwy twój żywot na ziemi, pełen niepowodzeń, cierpień i utrapień, które Ci następnie tak wielką chwałę w niebie zjednały. Znając cierpienia tego życia, byłeś litościwym Ojcem dla wszystkich Twej pomocy wzywających, nikogo nie opuściłeś bez ratunku, nie mogłeś znosić bez głębokiego współczucia łez ludzkich! Czyż dzisiaj byłbyś mniej miłosiernym? O nie! Ojcze, Patronie mój. Tyś dziś potężniejszy w chwale niebieskiej, niż na ziemi. Spojrzyj więc teraz z nieba, z tronu Twej chwały na nędzę moją, wiernego sługi Twego, pociesz mnie i poratuj w tej potrzebie mojej, którą teraz przedstawiam ojcowskiemu sercu Twemu, okaż się mi prawdziwie ojcem, o przemożny niezawodny Patronie nieszczęśliwych w tym życiu; proszę Cię i błagam przez Twoje łzy wylane nad nieszczęśliwymi, gdyś żył na tym padole płaczu, zaklinam Cię na miłość Twoją ku Niepokalanej, proszę, wysłuchaj mię o łaskawy, o dobry i litościwy Ojcze Stanisławie. Amen.

(10 razy) Ach, Ojcze Stanisławie! przez walkę młodości, spraw, niech czystość anielska w sercu mym zagości.

Chwała Ojcu…

4. Przejęty najgłębszą czcią i miłością ku Tobie, pozdrawiam Cię święty Ojcze Stanisławie Papczyński, przypominając Ci świątobliwy twój żywot na ziemi, pełen niepowodzeń, cierpień i utrapień, które Ci następnie tak wielką chwałę w niebie zjednały. Znając cierpienia tego życia, byłeś litościwym Ojcem dla wszystkich Twej pomocy wzywających, nikogo nie opuściłeś bez ratunku, nie mogłeś znosić bez głębokiego współczucia łez ludzkich! Czyż dzisiaj byłbyś mniej miłosiernym? O nie! Ojcze, Patronie mój. Tyś dziś potężniejszy w chwale niebieskiej, niż na ziemi. Spojrzyj więc teraz z nieba, z tronu Twej chwały na nędzę moją, wiernego sługi Twego, pociesz mnie i poratuj w tej potrzebie mojej, którą teraz przedstawiam ojcowskiemu sercu Twemu, okaż się mi prawdziwie ojcem, o przemożny niezawodny Patronie nieszczęśliwych w tym życiu; proszę Cię i błagam przez Twoje łzy wylane nad nieszczęśliwymi, gdyś żył na tym padole płaczu, zaklinam Cię na miłość Twoją ku Niepokalanej, proszę, wysłuchaj mię o łaskawy, o dobry i litościwy Ojcze Stanisławie. Amen.

(10 razy) Ach, Ojcze Stanisławie, przez Twe męskie lata, spraw, bym szczerą miłością płacił złości świata.

Chwała Ojcu…

5. Przejęty najgłębszą czcią i miłością ku Tobie, pozdrawiam Cię święty Ojcze Stanisławie Papczyński, przypominając Ci świątobliwy twój żywot na ziemi, pełen niepowodzeń, cierpień i utrapień, które Ci następnie tak wielką chwałę w niebie zjednały. Znając cierpienia tego życia, byłeś litościwym Ojcem dla wszystkich Twej pomocy wzywających, nikogo nie opuściłeś bez ratunku, nie mogłeś znosić bez głębokiego współczucia łez ludzkich! Czyż dzisiaj byłbyś mniej miłosiernym? O nie! Ojcze, Patronie mój. Tyś dziś potężniejszy w chwale niebieskiej, niż na ziemi. Spojrzyj więc teraz z nieba, z tronu Twej chwały na nędzę moją, wiernego sługi Twego, pociesz mnie i poratuj w tej potrzebie mojej, którą teraz przedstawiam ojcowskiemu sercu Twemu, okaż się mi prawdziwie ojcem, o przemożny niezawodny Patronie nieszczęśliwych w tym życiu; proszę Cię i błagam przez Twoje łzy wylane nad nieszczęśliwymi, gdyś żył na tym padole płaczu, zaklinam Cię na miłość Twoją ku Niepokalanej, proszę, wysłuchaj mię o łaskawy, o dobry i litościwy Ojcze Stanisławie. Amen.

(10 razy) Ach, Ojcze Stanisławie! przez Twe dni sędziwe, racz mi życie wyjednać święte i cnotliwe.

Chwała Ojcu…

6. Przejęty najgłębszą czcią i miłością ku Tobie, pozdrawiam Cię święty Ojcze Stanisławie Papczyński, przypominając Ci świątobliwy twój żywot na ziemi, pełen niepowodzeń, cierpień i utrapień, które Ci następnie tak wielką chwałę w niebie zjednały. Znając cierpienia tego życia, byłeś litościwym Ojcem dla wszystkich Twej pomocy wzywających, nikogo nie opuściłeś bez ratunku, nie mogłeś znosić bez głębokiego współczucia łez ludzkich! Czyż dzisiaj byłbyś mniej miłosiernym? O nie! Ojcze, Patronie mój. Tyś dziś potężniejszy w chwale niebieskiej, niż na ziemi. Spojrzyj więc teraz z nieba, z tronu Twej chwały na nędzę moją, wiernego sługi Twego, pociesz mnie i poratuj w tej potrzebie mojej, którą teraz przedstawiam ojcowskiemu sercu Twemu, okaż się mi prawdziwie ojcem, o przemożny niezawodny Patronie nieszczęśliwych w tym życiu; proszę Cię i błagam przez Twoje łzy wylane nad nieszczęśliwymi, gdyś żył na tym padole płaczu, zaklinam Cię na miłość Twoją ku Niepokalanej, proszę, wysłuchaj mię o łaskawy, o dobry i litościwy Ojcze Stanisławie. Amen.

(10 razy) Ach, Ojcze Stanisławie! przez Twe chwile zgonu, zaprowadź mnie do Bożego miłosierdzia tronu

Chwała Ojcu…)

7. Przejęty najgłębszą czcią i miłością ku Tobie, pozdrawiam Cię święty Ojcze Stanisławie Papczyński, przypominając Ci świątobliwy twój żywot na ziemi, pełen niepowodzeń, cierpień i utrapień, które Ci następnie tak wielką chwałę w niebie zjednały. Znając cierpienia tego życia, byłeś litościwym Ojcem dla wszystkich Twej pomocy wzywających, nikogo nie opuściłeś bez ratunku, nie mogłeś znosić bez głębokiego współczucia łez ludzkich! Czyż dzisiaj byłbyś mniej miłosiernym? O nie! Ojcze, Patronie mój. Tyś dziś potężniejszy w chwale niebieskiej, niż na ziemi. Spojrzyj więc teraz z nieba, z tronu Twej chwały na nędzę moją, wiernego sługi Twego, pociesz mnie i poratuj w tej potrzebie mojej, którą teraz przedstawiam ojcowskiemu sercu Twemu, okaż się mi prawdziwie ojcem, o przemożny niezawodny Patronie nieszczęśliwych w tym życiu; proszę Cię i błagam przez Twoje łzy wylane nad nieszczęśliwymi, gdyś żył na tym padole płaczu, zaklinam Cię na miłość Twoją ku Niepokalanej, proszę, wysłuchaj mię o łaskawy, o dobry i litościwy Ojcze Stanisławie. Amen.

(10 razy) Ach, Ojcze Stanisławie! przez niebios rozkosze, spraw, niech w wiecznej światłości dobroć Twoją głoszę.

Chwała Ojcu…

Zakończenie: Przez śmierć i życie Twoje, przez lata dziecięce, przez Twe młodzieńcze, męskie i sędziwe lata Stanisławie! mą duszą weź w ojcowskie ręce, i odnieś ją do Boga, gdy zejdą ze świata.

Ofiarowanie Koronki: Składam pokornie u stóp Twoich Błogosławiony Ojcze Stanisławie od Jezusa i Maryi tę koronkę na uczczenie lat twego umartwionego pełnego zasług i chwały, anielskiego życia, i proszę Cię, abyś raczył rządzić każdym rokiem i każdym dniem mego życia doczesnego; pocieszaj mnie w uciskach, ratuj w pokusach, bądź wodzem moim do ojczyzny niebieskiej, a zawsze, gdy do Ciebie zawołam o ratunek, pospiesz mi z pomocą, a osobliwie w tym utrapieniu……. wspomnij też o mnie w godzinę mej śmierci i przybądź po biedną duszę moją wraz z Niepokalaną Dziewicą, i przed Najwyższym Sędzią racz mi być Obrońcą. O, Ty, któryś nikomu nigdy nic nie odmówił, ratuj mnie Ojcze Stanisławie Papczyński. Niech się tak stanie przez Jezusa Chrystusa Pana naszego. Amen.

Koronka do Świętego Szczepana




26 GRUDNIA

PIERWSZY MĘCZENNIK

Koronka do prywatnego odmawiania wedle uznania!

Koronkę odmawia się na Różańcu.

W Imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. Amen.

Na krzyżyku: Wierzę w jednego Boga, Ojca Wszechmogącego, Stworzyciela nieba i ziemi, wszystkich rzeczy widzialnych i niewidzialnych. I w jednego Pana Jezusa Chrystusa, Syna Bożego Jednorodzonego, który z Ojca jest zrodzony przed wszystkimi wiekami. Bóg z Boga, Światłość ze Światłości, Bóg prawdziwy z Boga prawdziwego. Zrodzony a nie stworzony, współistotny Ojcu, a przez Niego wszystko się stało. On to dla nas ludzi i dla naszego zbawienia zstąpił z nieba. I za sprawą Ducha Świętego przyjął ciało z Maryi Dziewicy i stał się człowiekiem. Ukrzyżowany również za nas, pod Poncjuszem Piłatem został umęczony i pogrzebany. I zmartwychwstał dnia trzeciego, jak oznajmia Pismo. I wstąpił do nieba; siedzi po prawicy Ojca. I powtórnie przyjdzie w chwale sądzić żywych i umarłych, a Królestwu Jego nie będzie końca. Wierzę w Ducha Świętego, Pana i Ożywiciela, który od Ojca i Syna pochodzi. Który z Ojcem i Synem wspólnie odbiera uwielbienie i chwałę który mówił przez Proroków. Wierzę w jeden, Święty, powszechny i apostolski Kościół. Wyznaję jeden chrzest na odpuszczenie grzechów. I oczekuję wskrzeszenia umarłych. I życia wiecznego w przyszłym świecie. Amen.

Czytanie z Dziejów Apostolskich 6,8-7,2a; 7,44-8,1

Męczeństwo Szczepana

Szczepan pełen łaski i mocy działał cuda i znaki wielkie wśród ludu. Niektórzy zaś z synagogi, zwanej [synagogą] Libertynów i Cyrenejczyków, i Aleksandryjczyków, i tych, którzy pochodzili z Cylicji i z Azji, wystąpili do rozprawy ze Szczepanem. Nie mogli jednak sprostać mądrości i Duchowi, z którego [natchnienia] przemawiał. Podstawili więc ludzi, którzy zeznali: «Słyszeliśmy, jak on mówił bluźnierstwa przeciwko Mojżeszowi i Bogu». W ten sposób podburzyli lud, starszych i uczonych w Piśmie. Przybiegli, porwali go i zaprowadzili przed Sanhedryn. Tam postawili fałszywych świadków, którzy zeznali: «Ten człowiek nie przestaje mówić przeciwko temu świętemu miejscu i przeciwko Prawu. Bo słyszeliśmy, jak mówił, że Jezus Nazarejczyk zburzy to miejsce i pozmienia zwyczaje, które nam Mojżesz przekazał». A wszyscy, którzy zasiadali w Sanhedrynie, przyglądali się mu uważnie i zobaczyli twarz jego podobną do oblicza anioła. «Czy to prawda?» – zapytał arcykapłan. A on odpowiedział: «Słuchajcie, bracia i ojcowie: Nasi ojcowie mieli na pustyni Namiot Świadectwa. Ten bowiem, który rozmawiał z Mojżeszem, rozkazał zbudować go według wzoru, który [Mojżesz] ujrzał. Przyjęli go nasi ojcowie i pod wodzą Jozuego wnieśli do ziemi pogan, których Bóg wypędził przed ojcami naszymi, aż do czasów Dawida. On znalazł łaskę przed Panem i prosił, aby mógł wznieść przybytek dla Boga Jakuba. Ale dopiero Salomon wybudował Mu dom. Najwyższy jednak nie mieszka w dziełach rąk ludzkich, jak mówi Prorok: Niebo jest moją stolicą, a ziemia podnóżkiem stóp moich. Jakiż dom zbudujecie Mi, mówi Pan, albo gdzież miejsce odpoczynku mego? Czyż tego wszystkiego nie stworzyła moja ręka? Twardego karku i opornych serc i uszu! Wy zawsze sprzeciwiacie się Duchowi Świętemu. Jak ojcowie wasi, tak i wy. Któregoż z proroków nie prześladowali wasi ojcowie? Pozabijali nawet tych, którzy przepowiadali przyjście Sprawiedliwego. A wyście zdradzili Go teraz i zamordowali. Wy, którzy otrzymaliście Prawo za pośrednictwem aniołów, lecz nie przestrzegaliście go». Gdy to usłyszeli, zawrzały gniewem ich serca i zgrzytali zębami na niego. A on pełen Ducha Świętego patrzył w niebo i ujrzał chwałę Bożą i Jezusa, stojącego po prawicy Boga. I rzekł: «Widzę niebo otwarte i Syna Człowieczego, stojącego po prawicy Boga». A oni podnieśli wielki krzyk, zatkali sobie uszy i rzucili się na niego wszyscy razem. Wyrzucili go poza miasto i kamienowali, a świadkowie złożyli swe szaty u stóp młodzieńca, zwanego Szawłem. Tak kamienowali Szczepana, który modlił się: «Panie Jezu, przyjmij ducha mego!» A gdy osunął się na kolana, zawołał głośno: «Panie, nie poczytaj im tego grzechu!» Po tych słowach skonał. Szaweł zaś zgadzał się na zabicie go.

Oto Słowo Boża.

Bogu nich będą dzięki.

Na 3 małych paciorkach: O Trzy Cnoty Boskie: Wiarę, Nadzieję i Miłość: Zdrowaś Maryjo…

Na dużych paciorkach: Święty Szczepanie, Ty odważnie broniłeś prawdy, że Jezus Chrystus jest jedynym Mesjaszem i Zbawicielem, Ty pod gradem kamieni modliłeś się nawet za swoich prześladowców. Wstaw się, proszę, za mną przed Bogiem, abym każdym swoim słowem i czynem potwierdzał wiarę w Jezusa oraz potrafił miłować wszystkich, nawet moich nieprzyjaciół. Przez Chrystusa naszego Pana i Zbawiciela. Amen.

Na 10 małych paciorkach: Święty Szczepanie, módl się za nami, abyśmy się stali godnymi obietnic Chrystusowych.

Po każdej dziesiątce: Chwała Ojcu…

Na zakończenie: (3 razy) Ojcze nasz…

Królowo Męczenników, módl się za nami.