Różaniec z Błogosławionym...

Różaniec z Błogosławionym Księdzem Jerzym Popiełuszką




Tajemnice Radosne

I. Zwiastowanie Maryi Pannie

Powołanie: przyzwyczailiśmy się łączyć je ze stanem duchownym… Ale przecież… powołany jest każdy człowiek, każdy chrześcijanin. Zdanie Pisma: „Ustanowię cię światłością dla pogan, aby moje zbawienie dotarło aż do krańców ziemi” (Iz 49, 6), odnosi się do każdego z nas. Musimy wierzyć, że nasza praca, nasz zawód pozostają także ważnym świadectwem świętości i powołania. Być może jest ono nieraz skuteczniejsze, gdyż świeccy mogą dotrzeć tam, gdzie kapłan dotrzeć nie może.

II. Nawiedzenie Św. Elżbiety

Maryja wkroczyła w dzieje naszego Narodu od samego początku, od chwili, kiedy Naród przyjął chrzest, od chwili, kiedy zaczęła się kształtować Polska jako naród… Jesteśmy wdzięczni Bogu za to, że w najtrudniejszych chwilach naszej historii Maryja szła z Narodem i zwyciężała. Nie sposób wymienić wszystkich zwycięstw, jakie dokonały się w naszej Ojczyźnie za pośrednictwem Bożej Matki.

III. Narodzenie Pana Jezusa

W ten wieczór Bożego Narodzenia wystarczyłoby… podać sobie nawzajem dłonie, spojrzeć głęboko w oczy, ogarnąć uczuciem miłości siebie nawzajem. Zobaczyć te łzy cierpiących… Jednak dzień Bożego Narodzenia rozbrzmiewa orędziem anioła: „Chwała Bogu na wysokościach, a na ziemi pokój ludziom, w których sobie upodobał” (Łk 2, 14). Bo pokój Bóg powierzył ludziom w noc Bożego Narodzenia. Pokój na ziemi. Pokój ludzkich serc i sumień. Pokój to dobro, za którym dzisiaj najbardziej tęskni ludzkość.

IV. Ofiarowanie Pana Jezusa w świątyni

Bóg nigdy nie rezygnuje ze swoich dzieci, nawet z takich, które stoją do Niego plecami. I dlatego każdy ma szansę. Choćbyś po ludzku przegrał całkowicie, choćbyś zatracił swoją godność i całkiem się zaprzedał, jeszcze masz czas. Zbierz się, ogarnij, dźwignij. Zacznij od nowa. Spróbuj budować na tym, co w tobie jest z Boga. Spróbuj, bo życie jest tylko jedno.

V. Odnalezienie Pana Jezusa

Jeżeli chcemy poznać Boga, musimy Go błagać, żeby się przed nami otworzył, żeby ukazał się w rzeczywistości nas otaczającej… Do spotkania z Chrystusem trzeba dojrzewać… Czy naszym postępowaniem nie zatrzaskujemy drzwi naszych serc przed Chrystusem? Na ile szukamy Boga w naszej codzienności?

Tajemnice Światła

I. Chrzest Pana Jezusa w Jordanie

Zespolenie naszego losu z losem Chrystusa dokonuje się w chwili chrztu. Jest to Boże usynowienie… Prośmy więc Boga o spojrzenie na naszą własną przynależność do Kościoła nie tylko w świetle obowiązków, lecz w świetle wyróżnienia i podnoszenia nas do godności dzieci… W perspektywie chrztu świętego musimy ujrzeć całe nasze życie i wtedy nabierze ono właściwego sensu.

II. Objawienie się Pana Jezusa na weselu w Kanie Galilejskiej

Autentyczna radość to obecność Boga w nas… Cała działalność Jezusa Chrystusa zmierzała do tego, aby uświadomić ludziom, że do wolności zostali stworzeni, do wolności dzieci Bożych. Całym swoim życiem ziemskim Chrystus pomagał ludziom zrozumieć sens i wartość ludzkiego życia…

III. Głoszenie królestwa Bożego i wzywanie do nawrócenia

Na tym polega w zasadzie nasza niewola, że poddajemy się panowaniu kłamstwa, że go nie demaskujemy i nie protestujemy przeciw niemu na co dzień… Gdyby większość Polaków w obecnej sytuacji wkroczyła na drogą prawdy… stalibyśmy się Narodem wolnym duchowo już teraz. A wolność zewnętrzna czy polityczna musiałaby przyjść prędzej czy później jako konsekwencja tej wolności ducha i wierności prawdzie.

IV. Przemienienie na Górze Tabor

Może jeszcze do skuteczności ofiarnego kielicha Narodu potrzeba więcej naszego osobistego zaangażowania. Może jeszcze za mało dobrowolnych wyrzeczeń, za mało czysto ludzkiej solidarności. Za mało odwagi do demaskowania zła, za mało troski o cierpiących, krzywdzonych… Może ciągle za dużo w nas egoizmu, zalęknienia, za dużo pijaństwa, za dużo ludzi sprzedajnych, bez własnego zdania, chcących wygrywać własne interesy kosztem innych…

V. Ustanowienie Eucharystii

Msza święta jest najdoskonalszą formą modlitwy, którą zanosi lud wierny do Boga Ojca ludów i narodów. Przez naszą modlitwę chcemy służyć Bogu i ludziom. Chcemy Boga włączyć w trudne i bolesne sprawy naszej Ojczyzny… Gdy jednoczymy się z Bogiem przez wiarę i modlitwę, wówczas odnosimy nad złem zwycięstwo. Najwięcej sił do takiej walki daje Eucharystia.

Tajemnice Bolesne

I. Modlitwa Pana Jezusa w Ogrójcu

Życie trzeba godnie przeżyć, bo jest tylko jedno… Zachować godność, by móc powiększać dobro i zwyciężać zło, to pozostać wewnętrznie wolnym, nawet w warunkach zewnętrznego zniewolenia, pozostać sobą w każdej sytuacji życiowej. Jako synowie nie możemy być niewolnikami, bo synostwo Boże niesie ze sobą dziedzictwo wolności, wolność dana jest człowiekowi jako wymiar jego wielkości.

II. Biczowanie Pana Jezusa

Zachować godność, by móc powiększać dobro i zwyciężać zło, to kierować się w życiu sprawiedliwością. Sprawiedliwość wypływa z prawdy. Im więcej jest w człowieku prawdy i miłości, tym więcej jest sprawiedliwości. Sprawiedliwość musi iść w parze z miłością. Bo bez miłości nie można być w pełni sprawiedliwym. Gdzie brak jest miłości i dobra, tam na jej miejsce wchodzi nienawiść i przemoc… Sprawiedliwość czynić i o sprawiedliwość wołać mają obowiązek wszyscy bez wyjątku.

III. Cierniem ukoronowanie Pana Jezusa

Musimy nauczyć się odróżniać kłamstwo od prawdy. Nie jest to łatwe w czasach, w których żyjemy, nie jest to łatwe w czasach, o których powiedział współczesny poeta, że „nigdy jeszcze tak okrutnie nie chłostano grzbietów naszych batem kłamstwa i obłudy”… Nie jest łatwo dzisiaj, gdy katolikowi nie tylko zabrania się zwalczać poglądy przeciwnika lub w inny sposób polemizować, lecz po prostu nie wolno mu bronić przekonań jego własnych czy przekonań ogólnoludzkich… Tylko za plewy się nie płaci. Za pszeniczne ziarno prawdy trzeba czasami zapłacić.

IV. Droga krzyżowa Pana Jezusa

Aby zwyciężać dobrem, trzeba troszczyć się o cnotę męstwa. Cnota męstwa jest przezwyciężeniem ludzkiej słabości, zwłaszcza lęku i strachu. Chrześcijanin musi pamiętać, że… „bać się trzeba tylko zdrady Chrystusa za parę srebrników jałowego spokoju”. Chrześcijaninowi nie może wystarczyć tylko samo potępienie zła, kłamstwa, tchórzostwa, zniewalania, nienawiści, przemocy, ale sam musi być prawdziwym świadkiem, rzecznikiem i obrońcą sprawiedliwości, dobra i prawdy, wolności i miłości. O te wartości musi odważnie upominać się dla siebie i dla innych.

V. Śmierć Pana Jezusa na krzyżu

Aby zło dobrem zwyciężać i zachować godność człowieka, nie wolno walczyć przemocą… Komu nie udało się zwyciężyć sercem i rozumem, usiłuje zwyciężyć przemocą. Każdy przejaw przemocy dowodzi moralnej niższości… Idea, która jest zdolna do życia, podbija sobą, za nią spontanicznie idą miliony. „Solidarność” dlatego tak szybko zadziwiła świat, że nie walczyła przemocą, ale na kolanach, z różańcem w ręku, przy polowych ołtarzach upominała się o godność ludzkiej pracy, o godność i szacunek dla człowieka.

(Fragmenty rozważań tajemnic bolesnych, które początkowo stanowiły treść niewygłoszonego kazania, przygotowanego na ostatnią Mszę świętą w Bydgoszczy, w parafii Świętych Polskich Braci Męczenników, 19 X 1984 r.).

Tajemnice Chwalebne

I. Zmartwychwstanie Pana Jezusa

Dzięki śmierci i zmartwychwstaniu Chrystusa symbol hańby i poniżenia stał się symbolem odwagi, męstwa, pomocy i braterstwa. W znaku krzyża ujmujemy dziś to, co najbardziej piękne i wartościowe w człowieku. Przez krzyż idzie się od zmartwychwstania. Innej drogi nie ma. I dlatego krzyże naszej Ojczyzny, krzyże nasze osobiste, krzyże naszych rodzin muszą doprowadzić do zwycięstwa, do zmartwychwstania, jeżeli łączymy je z Chrystusem, który krzyż pokonał.

II. Wniebowstąpienie Pana Jezusa

Wniebowstąpienie jest pokazaniem po raz kolejny – i jednocześnie przypieczętowaniem – drogi do domu Ojca… Dziwna jest to droga. Chociaż prosta i jasna, to ukierunkowana na wiele celów i stron: jest to droga do każdego człowieka; jest to droga, podczas której stale towarzyszy nam Chrystus… podtrzymuje nas pokarmem swojego Ciała i Krwi, byśmy nie ustali.

III. Zesłanie Ducha Świętego

Przyjście Ducha Świętego to narodziny Kościoła. Tego dnia otworzyły się drzwi Wieczernika, w którym dotąd przebywali wystraszeni Apostołowie… Oto nagle staje się coś cudownego i zupełnie niepojętego: nabierają niezwykłej odwagi i zaczynają śmiało przemawiać do tłumów…

Czy jest jakiś język zrozumiały na całym okręgu ziemi, dla wszystkich ludzi, dla każdej rasy, religii i kontynentu? Jest taki język, którego kodu uczymy się od dzieciństwa: to język miłości. Znajomość tego języka jest cudownie rozwijana podczas modlitwy – pełnej miłości rozmowy z Bogiem, który nas do końca umiłował; podczas każdej Eucharystii, która jest ucztą miłości; i każdej lektury Pisma Świętego, napisanego najpiękniejszym językiem – miłości.

IV. Wniebowzięcia Matki Bożej

Ty wiesz, Matko, że Narodem, który tyle wycierpiał w swojej historii, który tyle odniósł zwycięstw, który wniósł tak wielki wkład do kultury Europy i świata, który wydał i wydaje tylu wspaniałych ludzi, który w końcu dał światu papieża, który ten świat zadziwia, takim Narodem – żadnym narodem – poniewierać nie wolno. Takiego Narodu nie rzuci przemocą na kolana żadna siła szatańska. Ten Naród udowodnił, że kolana zgina tylko przed Bogiem. I dlatego wierzymy, że upomni się o niego sam Bóg.

V. Ukoronowanie Matki Bożej

Byłaś przez wieki Matką i Królową… Zawierzamy Ci, Matko Chrystusowa, gorycz bezsilności i upokorzenia, jakiego ciągle doznaje wiele sióstr i braci w Ojczyźnie naszej… Zawierzamy wszystkie krzywdy wyrządzone Narodowi… Zawierzamy nadzieję na lepsze jutro. Nadzieję na pojednanie Narodu w duchu miłości, ale i w duchu sprawiedliwości, bo wiemy, że nie może istnieć bez sprawiedliwości…. Wszystko to w dniu dzisiejszym, w dniu zawierzenia całego świata Twojemu Niepokalanemu Sercu, składamy w Twoje matczyne dłonie i prosimy, byś złożyła u stóp Syna Twego Jezusa Chrystusa na uproszenie Ojczyźnie naszej czasu zmartwychwstania do prawdziwej wolności, sprawiedliwości i pokoju. Amen.

(Wybór i oprac. Irmina Samulska).

http://kspopieluszko.blogspot.com/

Różaniec z Błogosławionym Honoratem Koźmińskim




„Bardzo pożyteczną jest rzeczą, aby po odmówieniu każdego dziesiątka, zdać sobie sprawę z owocu, czyli pożytku duchowego, jak by z naszych rozmyślań należało wyciągnąć, i prosić o takowy Pana Boga chociażby jednym serdecznym westchnieniem”
(H. Koźmiński, Październik miesiąc N.M.P. Różańcowej)

Tajemnice radosne

1. Zwiastowanie Najświętszej Maryi Pannie

I rzekła Maryja: „Oto ja służebnica Pańska, niech mi się stanie według słowa twego” (Łk 1, 38).

Z woli Boga, moc i wielkość, podobna do Jego fiat dana jest cichej Służebnicy Pańskiej, Najświętszej Maryi Pannie. Skoro wyrzekła swe fiat wszystko się odmienia, odradza, dźwiga, ożywia. Bóg zstępuje do ludzi, ziemię zalewa morze łask, niebo otwiera dla nas podwoje chwały. A wszystko to daje nam Wcielenie Chrystusa, sprawione słowem Maryi: „Niech mi się stanie”. Zwróć uwagę na pokorę Matki Bożej, która pomimo swego wyniesienia nazywa się służebnicą. Ucz się od Niej najgłębszej pokory, która Boga samego sprowadza z nieba do serca. Obieraj sobie zawsze ostatnie miejsce, pragnąć być sługą wszystkich i ten tytuł przedkładaj nad inne, jak to uczyniła Najświętsza Panna. Chętnie oddawaj innym wszelkie posługi.

Owoc tajemnicy:
Pokoro i poddanie się woli Bożej.

II. Nawiedzenie Św. Elżbiety

Najświętsza Boża Rodzicielka, w której dokonała się tajemnica Wcielenia, idąc za otrzymanym natchnieniem poszła do św. Elżbiety, aby się z nią podzielić radosną nowiną. Dusza Jej wylała się w wyrazach pełnych namaszczenia: „Rozradował się duch mój w Bogu, Zbawicielu moim!” (por. Łk 1, 47). Elżbieta, krewna Maryi, została pierwszą uczestniczką tych darów niebieskich, o czym sama powiedziała Najświętszej Pannie: „Oto, skoro głos Twego pozdrowienia zabrzmiał w moich uszach, poruszyło się z radości dzieciątko w moim łonie” (Łk 1, 44).
Zwróć uwagę na te wielkie łaski, jakie Zbawiciel z łona Maryi wyświadczył św. Janowi: oczyścił go w łonie matki z grzechu pierworodnego i namaścił na swego Poprzednika. Uwielbiaj Syna i Matkę za te łaski. Poznaj także gorliwość Pana Jezusa. Ledwo zamieszkał w Maryi już Ją pobudza do tej podróży, aby mógł rozpocząć sprawę zbawienia, uświęcając tego, który miał Mu przysposobić naród. Naśladuj Jezusa w tej gorliwości.

Owoc tajemnicy:
Miłość bliźniego i radość w Bogu.

III. Narodzenie Pana Jezusa

Nowonarodzony Syn Człowieczy, przyjąwszy na siebie ludzką naturę, stał się przez to Bratem naszym, a będąc jednocześnie Synem Boga, wszystkich nas uczynił przybranymi dziećmi Bożymi i dziedzicami niebieskimi. Tu prawdziwie przepaść wzywa przepaści: być niewolnikiem szatana jest to rzeczywiście niezgłębione poniżenie, być bratem Chrystusa – któż przeniknie to wywyższenie? Przepaść nie do przebycia – być odrzuconym od Boga, przepaść też niedościgła dla umysłu ludzkiego – być jedno z Bogiem i Boga dziedzicem.

Pomyśl o tej wielkiej przemianie, bo przez Narodzenie Pańskie staliśmy się dziećmi Bożymi. Uwielbiaj więc swego Boskiego Brata.

Owoc tajemnicy:
Dziecięca prostota i duch ubóstwa.

IV. Ofiarowanie Pana Jezusa

Wyobraź sobie Maryję z Józefem idących z Betlejem do Jerozolimy i zwróć uwagę na to, z jaką słodyczą Maryja rozmawia ze swym Boskim Synem. Pomyśl, jakie wrażenie zrobił na Maryi widok świątyni, w której spędziła cały czas swego dzieciństwa na służbie Bożej, a teraz idzie ofiarować w niej swojego Syna. Porównaj uczucia, jakie się rodzą w twej duszy na widok domu Bożego, w którym tyle dobrodziejstw codziennie otrzymujesz. Naucz się od Maryi miłosnego przestawania z Panem Jezusem, gdy Go przyjmujesz w Komunii św.

Owoc tajemnicy:
Posłuszeństwo i czystość serca.

V. Znalezienie Pana Jezusa

„Dopiero po trzech dniach odnaleźli Go w świątyni, gdzie siedział między nauczycielami, przysłuchiwał się im i zadawał im pytania. Potem wrócił do Nazaretu, i był im poddany” (Łk 2, 4-51).
Miłość wielka bez ofiar obejść się nie może, im większa jest, tym większe ponieść jest gotowa. Taką była miłość Niebieskiego Oblubieńca naszego, którego całe niemal życie, a przynajmniej cały ten okres najobszerniejszy zawarła Ewangelia św. w tych paru wyrazach: „był im poddany”.
I któż to staje się poddanym. Oto Bóg, Stworzyciel świata całego i Prawodawca Najwyższy, którego skinieniu niebo i ziemia ulega, któremu Aniołowie i światła niebieskie i wszystkie twory nierozumne są posłuszne. Staje się poddanym – komu? Ubogiemu cieśli. W czym? W ciesielskich pracach i pokornych usługach. W jaki sposób? Jak małe dziecko, z prostotą i bez rozsądzania, uważając w rozkazach jego wolę Bożą. Tylko sama miłość mogła Go przywieść do tego. Doskonała miłość ku Bogu stara się być poddaną dobrowolnie ludziom na wzór Jezusa Chrystusa, pragnąc na każdą chwilę do woli Bożej się stosować.

Owoc tajemnicy:
Szukanie Jezusa po grzechu lub w oschłościach i jednoczenie się z Nim.

Tajemnice Światła

I. Chrzest Jezusa w Jordanie

Jezus zmywał w Jordanie grzechy tych, których umiłował, gdy byli grzesznikami. Przyjął na siebie nasze grzechy, płacąc za nie swymi zasługami, a wychodząc z wód Jordanu, wydobył nas z naszej nędzy, obdarzył swoją czystością, dał nam swoje Imię i swoje dziedzictwo, i każdego z nas uczynił Swoją oblubienicą niepokalaną.
Teraz Jezus wpatruje się w twoją duszę. O czym myślisz i marzysz?
Czy możesz powiedzieć, że Boga miłujesz nad wszystko?

Owoc tajemnicy:
Umiłowanie Boga, niezłomna wierność w zachowywaniu obietnic chrztu świętego, przykazań Bożych i kościelnych.

II. Objawienie się Jezusa na weselu w Kanie

Na wesele w Kanie zaproszona była Matka Jezusowa, a także Zbawiciel z uczniami. Macierzyńskie Serce Maryi spostrzegło zakłopotanie gospodarzy, którzy nie zaopatrzyli się dostatecznie w wino. Powodowana współczuciem zwraca się z wiarą i ufnością do Jezusa, mówiąc: „Nie mają już wina” (J 2, 3). Ileż miłosierdzia, pokory i przezornej troski, ile wreszcie wiary i uszanowania dla Syna, zawierają te proste słowa. Maryja nie mówiła nic więcej, bo wiedziała, że Syn wyczyta w Jej Sercu, o co Go prosi i dlaczego. Uczmy się od Maryi powierzania Jezusowi naszych potrzeb.
Czyńmy to zwyczajnie i prosto pozostawiając wszystko Jego woli. Jest to bowiem doskonały sposób modlitwy.

Owoc tajemnicy:
Umiejętność dostrzegania we własnym życiu oznak czułej miłości Serca Jezusowego i świadczenia takiej miłości Jezusowi i bliźnim.

III. Głoszenie królestwa Bożego i wzywanie do nawrócenia

„Czyj jest ten obraz i napis?” (Mt 22, 20). Oto obraz Boga-Człowieka. Wpatrujmy się ciągle w Niego i nie bądźmy spokojni dotąd, dopóki nie odtworzymy w sobie Jego ubóstwa, cierpliwości, miłości nieprzyjaciół i poświęcenia. Albowiem wybrał nas Bóg, abyśmy byli podobni obrazowi Jego Syna (por. Rz 8, 29).

Owoc tajemnicy:
Uległość natchnieniom Ducha Świętego i zwrócenie swego serca do Boga Miłości.

IV. Przemienienie na górze Tabor

Pan Jezus zaprowadził wybranych uczniów najpierw na górę chwały, a następnie na górę męki. Na Taborze ukazał im chwałę nieba, na Kalwarii – krzyż, na którym był podniesiony w górę. Tam twarz Jego jaśniała jak słońce, na Kalwarii była niepodobna do twarzy ludzkiej. Tam szaty Jego były białe jak śnieg, na Kalwarii okryty był szatą krwi. Tam uczniom było dobrze, z Kalwarii uciekli. Nas również Pan Jezus bierze raz na górę Tabor, a innym razem na Kalwarię. Kiedy obdarza nas pociechą i pomyślnością mówimy, że dobrze nam być razem z Nim, ale co robimy, gdy czyni nas uczestnikami krzyża – czy nie uciekamy? Czy zatem prawdziwie miłujemy Jezusa?

Owoc tajemnicy:
Gorliwość w pracy nad przemianą życia przez ożywienie w sobie wiary i miłości Bożej.

V. Ustanowienie Eucharystii

„Bierzcie i jedzcie, to jest Ciało moje” (Mt 25, 26. Sakrament Eucharystii jest szczytem miłości Chrystusowej, bo w nim daje On nam Samego Siebie i jest codziennym chlebem naszym. Przez ten sakrament Chrystus pragnie jednoczyć się coraz ściślej z każdym, kto zrozumie to Jego pragnienie i odpowie na nie współdziałaniem. W Komunii św. Chrystus przemienia nas w Siebie i sprawia, że On żyje w nas, a my w Nim. Nasze myśli, uczucia, sprawy są wówczas nie tylko w Nim, ale raczej są Jego myślami, uczuciami i sprawami.
Tworzy On wtedy z nami jakby jedną istotę. Nad to już nic więcej nie może dla nas uczynić, chociaż jest wszechmocny, nie ma już nic więcej do dania, chociaż jest najbogatszy, nie umie okazać większego dowodu miłości, chociaż jest samą mądrością. Chociaż jest samą miłością, nie może lepiej nas umiłować, nad tę miłość, którą powołuje nas do zjednoczenia z Sobą.
Nie uciekajmy więc od szczęścia naszego. Jednoczmy się z Nim tu na ziemi jak najczęściej w Komunii św., abyśmy mogli być z Nim zjednoczeni na wieki.

Owoc tajemnicy:
Dążenie do tak doskonałego zjednoczenia z Chrystusem, aby już tylko On żył we mnie, a ja w Nim.

Tajemnice Bolesne

I. Modlitwa Pana Jezusa w Ogrójcu

„Pogrążony w udręce jeszcze usilniej się modlił, a Jego pot był jak gęste krople krwi, sączące się na ziemię” (Łk 22, 44). Nie należy ustępować z trwania na modlitwie, gdy ciężkość czujemy. Choćby krople potu zamiast słodkich łez polały się, mamy nie ustępować. Potrzeba nam czuwać i modlić się, czuwać nad sercem, nad światem i modlić się, bo sami nic nie uczynimy.
Módl się zatem i czuwaj, aby nie wejść w pokusy i nie zachwiać się w służbie Bożej, aby nie zasłużyć na tę wymówkę, że jednaj godziny nie możesz czuwać z Chrystusem. Będąc w udręce i oschłości módl się jeszcze dłużej. Choćby ci przyszło tak się umęczyć wewnętrzną walką, iżby pot wystąpił na ciebie, modlitwa twoja milszą będzie Bogu niż wówczas, gdyby słodkie łzy z oczu twoich płynęły.

Owoc tajemnicy:
Skrucha, duch modlitwy, czuwanie.

II. Biczowanie Pana Jezusa

Gdy Pana Jezusa tak długo biczowano, nikt się nie oburzył, nie ulitował, nie upomniał. A przecież, gdy nawet nad zbrodniarzem kat się pastwi, to oburza ludzi. Jest to nauka dla nas, jak mamy znosić ogólną obojętność na niesprawiedliwości nam wyrządzone i brak współczucia. Trzeba nam wtedy cieszyć się z tego i nie pragnąć pociechy. Zgadzanie się z wolą Bożą jest bowiem cnotą najwznioślejszą, najsłuszniejszą i najpożyteczniejszą. Bóg zaś oznajmia nam swoją wolę: przez przykazania, przez rady, przez rozkazy przełożonych, przez wewnętrzne natchnienia, przez różne zrządzenia Opatrzności. Należy zatem wolę Bożą pełnić: w tym, co On chce, dlatego tylko, że On chce, i tak, jak On chce. Niech nas poruszą boleści biczowania Pańskiego, tak dotkliwe z powodu liczby katów i biczów, abyśmy mogli okazać miłość Temu, który o nas wtedy myślał, który za nas i dla nas cierpiał, aby wyjednać nam zbawienia.

Owoc tajemnicy:
Duch pokuty i umartwienie zewnętrzne.

III. Ukoronowanie cierniem Pana Jezusa

Zbawiciel nasz jest Królem, ale Królestwa swego nie zdobył złotem, ani orężem, ale cierpieniem. Przystoi Mu więc wieniec cierniowy, który najlepiej mękę wyobraża. Królem jest nasz Pan Jezus, ale swego Królestwa nie założył na przepychu i bogactwie, lecz na najwyższym ubóstwie i pogardzie rzeczy ziemskich. Najlepiej więc pasuje do Niego łachman żołnierski. Królem jest Pan Jezus, lecz nie założył swego Królestwa na sile, ale na zapomnieniu o sobie i nie ufaniu sobie, więc jakież Mu berło dać wypada? Nikt nie wymyśli stosowniejszego jak chwiejącą się trzcinę. Poznaj, że Chrystus jest Bogiem. Spodziewaj się od Niego wszelkich dóbr, kochaj Go ze wszystkich sił, raduj się Jego doskonałością, podziwiaj Jego łaskawość i niezgłębioną pokorę, upokarzaj się. Błagaj, aby przelał w ciebie wszystkie cnoty i dary oraz, aby dokonała się w tobie doskonała jedność zmiłowań, zamiarów i woli, i nastąpiła przemiana w Jezusa.

Owoc tajemnicy:
Umartwienie wewnętrzne własnej woli i miłości.

IV. Dźwiganie krzyża przez Pana Jezusa

Nie ma wątpliwości, że w owej godzinie Dogi Krzyżowej, Pan nasz Ukochany wszystkie grzechy całego świata dźwigał na sobie. Były tam i twoje grzechy, były i moje, i każdego z nas. A któż cię zapewni, że to nie pod ciężarem twego grzechu Pan Jezus upadał? Kto wie, czy to nie dla Twego nawrócenia czynił te ostatnie wysiłki, podnosząc się z upadku i trudząc się, aby wejść na Kalwarię. Wszystkie łaski były nam wysłużone Jego potem i tą Krwią Przenajdroższą. O, jak słusznie należałoby zalewać się serdecznymi łzami przy każdym wejrzeniu na ten obraz Chrystusa dźwigającego krzyż.

Przypomnij sobie słowa Zbawiciela, pobudzające do płaczu nad swymi grzechami, które były przyczyną Jego Męki, i które grożą nam jeszcze cięższą męką. Staraj się znosić z miłością i poddaniem woli Bożej codzienne krzyże, jakie Bóg na ciebie ześle, a jeżeli zdarzy ci się upadek, powstań zaraz i dalej postępuj za Jezusem.

Owoc tajemnicy:
Cierpliwe znoszenie ciężarów swego stanu.

V. Ukrzyżowanie Pana Jezusa

Pan Bóg ukochał nas, stwarzając nas. Ukochał nas więcej stwarzając dla nas cały świat. Ale kiedy cierpiał i umarł dla naszego zbawienia, wtedy okazał nam miłość, nad którą większej okazać nie może. Wyrzekł się wtedy wszystkiego, co swoje i wyniszczył się cały. Szukał tylko naszego dobra. Tak i człowiek, jeśli nie przestaje kochać Boga, wtedy gdy na niego zsyła cierpienia duchowe i cielesne, pokazuje prawdziwie, że Jego samego szuka, a nie darów Jego. Miłość prawdziwa bowiem pragnie tylko cierpieć, wyprzedza się nawzajem w cierpieniach i nigdy się nie nasyci dopóki się nie odwzajemni. Nasza miłość względem Boga jest nader wątła, jeżeli tylko ogranicza się do wdzięczności za Jego Mękę, która była przyczyną naszego zbawienia. Powinna nas ona rozpalać do przyjmowania cierpień, choćby w nikłej cząsteczce, aby Mu wzajemną miłość okazać. Umarłeś Jezu na Krzyżu, aby ludzie uwierzyli w miłość Twoją, bo nie wierzyli tej, którą w dziele stworzenia okazałeś, umarłeś, aby pobudzić nas do miłości Twojej, do współcierpienia z Tobą i dźwigania krzyża, do umierania dla Ciebie.

Owoc tajemnicy:
Współcierpienie z Jezusem i Maryją.

Tajemnice Chwalebne

I. Zmartwychwstanie Pana Jezusa

Anioł rzekł do niewiast: „Nie lękajcie się!” i podał powód dlaczego nie mają się lękać: „Szukajcie Jezusa” (Mk 16, 6). Lękliwość to przymiot prawdziwej pobożności, która lęka się nawet cienia grzechu. Ach tak! Jednak dopóki Jezusa szukacie, niczego nie potrzebujecie się lękać: ani swojej złości i obojętności, czy gnuśności, ani też braku cnót, bo prędzej, czy później to wszystko usuniecie i wszelkiego dobra nabędziecie, tylko nie ustawajcie w szukaniu Jezusa. Całe życie pobożne jest szukaniem Jezusa: albo tak, jak Go szukali królowie Wschodu, aby Go poznać, albo tak, jak Go szukała Matka Boża, aby Go znaleźć przez łaskę po Jego utracie, albo tak, jak Go szukała Magdalena, aby dostąpić u Niego pociechy w ucisku i smutku.

Owoc tajemnicy:
Prawdziwe nawrócenie, utrzymanie stanu łaski.

II. Wniebowstąpienia Pana Jezusa

Należy nam zwrócić uwagę na słowa Ewangelii, mówiące o tym, że Pan Jezus „po rozmowie z nimi został wzięty do nieba” (Mk 16, 19). Wygląda to tak, jakby Zbawiciel za te wszystkie mowy, jakie miał z Apostołami, został wzięty do nieba, bo też te wszystkie mowy Chrystusa były o Bogu i o rzeczach świętych, bez żadnej skazy. I gdyby kto umiał naśladować w tym Pana Jezusa, słusznie za to jedno mógłby być wzięty do nieba, bo mówi św. Jakub, że kto nie upada w mowie jest mężem doskonałym (por. Jk 3, 2). Zastanówcie się więc kochani bracia, co byłoby z wami, gdyby nagle po waszych rozmowach śmierć was spotkała. Po mowach gorszących, uszczypliwych, złośliwych, czerniących sławę bliźniego, trzeba by podobno iść do piekła, albo przynajmniej na długo do czyśćca, bo mówi Pismo Święte – w mocy języka życie i śmierć. Mowy chrześcijanina, jak uczy św. Tomasz, powinny być do Boga, albo o Bogu i rzeczach do Niego się odnoszących. Pilnujmy przeto lepiej naszego języka, bo z każdego słowa zdawać będziemy rachunek.

Owoc tajemnicy:
Pragnienie nieba i przebywanie tam myślą.

III. Zesłanie Ducha Świętego

Duch Święty zstąpił w postaci języków ognistych na Kościół zgromadzony w Wieczerniku, aby określić jego posłannictwo i swoje cudowne działanie w nim. Duch Święty jest miłością. Miłość jest nie tylko słodka i tkliwa, nie tylko jasna i promienna, ale też i płonąca, i gorąca jak ogień. Gdy więc Duch Święty zstępuje z nieba, aby zamieszkać w sercach naszych, jawnie okazuje, że chce On spełnić to pragnienie, o którym mówił Chrystus: „Przyszedłem ogień rzucić na ziemię i jakże bardzo pragnę tylko, żeby on już zapłonął” (Łk 12, 49). Każdy wierny spełnia to pragnienie Chrystusa wtedy, gdy w sercu swoim rozpala ten Boski ogień miłości.

Przyjdź Duchu Święty, napełnij serca wiernych Twoich i ogień miłości Twojej racz w nich zapalić.

Owoc tajemnicy:
Skupienie, gorliwość, prośba o dary Ducha Świętego.

IV. Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny

Maryja słusznie została tak wyniesiona, bo Ona najlepszą cząstkę obrała, która nigdy nie będzie od Niej odjęta. Tą cząstką było Jej całkowite zatopienie się w Bogu. Ona żyła w Nim i dla Niego. Cała była oddana temu, co dotyczy chwały Bożej i zbawienia. Modlitwa, słuchanie słowa Bożego, rozmowa z Panem Jezusem, to były Jej najmilsze zajęcia, których nie zaniedbywała nawet w czasie innych prac. Więc Bóg zostawił Jej tę cząstkę na wieki i wziął Ją do swojej chwały. A ty, dlaczego tak się smucisz, gdy cię obmawiają, dlaczego tak się starasz o stroje i o podobanie się ludziom? Bo chciałbym mieć dobre imię i być kochanym – odpowiesz. Ależ to nie konieczne, bo możesz być nienawidzony i prześladowany, i obmawiany, i możesz pójść do nieba. Ale konieczną jest rzeczą, aby Bóg cię kochał, a ty Jego. Czy troszczysz się o to? Odrywaj się więc od marności doczesnych, a wznoś się sercem do nieba. Obieraj sobie tutaj wraz z Maryją najlepszą cząstkę, która nigdy nie będzie ci odjętą, tj. kochać Boga i szukać tylko Jego Jednego. Jakże bardzo potrzeba ci naśladować Maryję, jeżeli chcesz dostać się do nieba!

Owoc tajemnicy:
Łaska dobrej śmierci w obecności Maryi.

V. Ukoronowanie Najświętszej Maryi Panny

Bóg stworzył Maryję jako najświętszą i najdoskonalszą. Uczynił ją swoją Matką i wyniósł do godności Królowej nieba. Dlatego nie może oprzeć się Jej prośbom, dla których jest niejako zmuszony przebaczać grzesznikom. On Najświętszą Matkę swoją uczynił także naszą Matką, aby Jej macierzyńskie Serce, czułe na nędzę swych ziemskich dzieci, korzystało z macierzyńskiego prawa wstawiania się za nami i wypraszania czego zechce.

Wesel się, że ta Królowa, która ci na Matkę została oddana, posiada taką władzę. Ufaj, że i dla ciebie w swoim Królestwie miejsce gotuje i po śmierci cię tam wyprowadzi.

Owoc tajemnicy:
Wytrwałość i ufność w opiekę Królowej Nieba.

***

W: O. Jan Jurczak OFMCap., Modlitewnik honoracki, Drukarnia Diecezjalna w Sandomierzu, ul. Żeromskiego 4, 27-600 Sandomierz.

Różaniec z Błogosławionym Księdzem Ignacym Kłopotowskim




Tajemnice Radosne

I. Zwiastowanie Pańskie

Archanioł Gabriel zwiastował Pannie Maryi, że będzie Matką Syna Bożego (…). Pan Bóg chciał, aby Maryja dała swe przyzwolenie na ten wybór (…). Kiedy Bóg chce stworzyć świat, używa tylko słowa: „Stań się” (…). Kiedy chce stworzyć człowieka, już się niejako naradza i mówi: „Uczyńmy człowieka na podobieństwo nasze”; kiedy (…) chce odrodzić ród ludzki przez Wcielenie Syna, co było większą zaiste sprawą niż stworzenie świata, czyni to zależnym od jednego słowa: „Niech mi się stanie”, ale słowa Dziewicy najpokorniejszej.

II. Nawiedzenie św. Elżbiety

Maryja spieszy do Elżbiety, aby jej nieść pomoc w czasie potrzebnym, aby uświęcić jej dom i syna w żywocie, aby się z nią jej szczęściem nacieszyć (…). Najczystsza miłość bliźniego kierowała krokami Maryi w dom Zachariaszów. I ty nieraz zaglądasz do twoich krewnych, do sąsiadów twoich (…). Czy po to, aby się cieszyć ich szczęściem, ich smutkiem się smucić? Czy po to, aby ich uświęcić na duszy pobożną rozmową? Czy po to, aby nieść pomoc ubogim, łzy sieroty osuszyć? Czy po to, aby nawiedzić chorego, na duszy pokrzepić? Jeżeli po to, czynisz podobnie jak czyniła Maryja (…). Nawiedziny twoje są wtedy święte.

III. Narodzenie Pana Jezusa

W nędznej szopie narodzony (…). Tak ukochał Pan Jezus ubóstwo, tak uczcił ubogich. Z miłości dla ubogich, aby ci osłodzić ubóstwo twoje, aby stan ubogich podnieść i uzacnić, aby cię nauczyć cnoty ubóstwa i przestawania na małem. A czegóż za to żąda Pan Jezus od ciebie? Miłości tylko, tylko serca twego (…). Całe Ci serce moje oddaję (…). Tu przy twoim żłóbku, który mi głosi wielką miłość Twoją, tu Ci przyrzekam, mój Jezu maleńki, że Cię kochać pragnę, że Cię kochać będę całe życie moje.

IV. Ofiarowanie Pana Jezusa

Trzeba ofiarować Panu Bogu wszystkie nasze sprawy, wszelkie zatrudnienia, wszelkie roboty, wszelkie trudy i niewygody, i wszelkie cierpienia (…). Przez takie ofiarowanie wszystkie sprawy nasze stają się zasługą przed Bogiem. Pokarm nawet, spoczynek i skromne, niewinne rozweselenie po pracy obracają się na chwałę Bożą.

V. Znalezienie Pana Jezusa

Tajemnica znalezienia przypomina rodzicom chrześcijańskim ten święty obowiązek, ażeby sami chodzili do kościoła (…). A jeszcze i to im przypomina, aby i dzieci swoje prowadzili zawczasu do domu Bożego. Z drugiej zaś strony tajemnica ta przestrzega rodziców, aby dzieciom swoim nie pozwalali chodzić na takie miejsca, gdzie im grozi niebezpieczeństwo utraty zbawienia (…). A przeto, ojcowie i matki, weźcie to sobie do serca. Uczcie się z tej tajemnicy tego obowiązku, jaki macie względem waszych dzieci. Strzeżcie ich pilnie, strzeżcie ich jak źrenicy oka. Niechaj z waszej pamięci nie uleci nigdy ta prawda, że Bóg kiedyś z rąk waszych domagać się będzie duszy waszych dzieci.

Tajemnice Światła

I. Chrzest Pana Jezusa

Na chrzcie świętym wyrzekłeś się szatana i wszystkich spraw jego, a oddałeś się Bogu. Więc rozważ, dla kogo żyjesz? Pan Bóg chce, abyś Go sam dobrowolnie wybrał i sam się Jemu oddał. (…) Pan Bóg cię stworzył, a stworzył dla siebie, abyś Go znał, kochał, Jemu służył i żywot wieczny otrzymał za to. Taki twój cel na ziemi. (…) Cała umiejętność życia naszego na tym polega, aby wszystek czas nasz, każdą godzinę, każdy dzień, miesiąc, rok cały i całe życie poświęcić i oddać Bogu, który je nam dał. (…) Co sprawia nam większy smutek – klęski i nieszczęście doczesne czy też utrata niewinności duszy?

II. Cud w Kanie Galilejskiej

Maryja w Kanie Galilejskiej spostrzega niedostatek nowożeńców i zaraz udaje się do Syna i mówi: „Wina nie mają”. Tak nad naszymi potrzebami czuwa jako Matka najczulsza i nieraz mówi: „Synu, w tej okolicy, w tej wsi, w tej rodzinie chleba nie mają! (…) Synu, oto tam ogień zabrał całą pracę rodziny, natchnij sąsiadów, aby dopomogli. (…) Synu, oto grzesznik udaje się do Mnie o przyczynę, odpuść mu grzechu i przyjmij go do łaski. Synu, oto tam bliski skona w grzechach, przedłuż mu życie, niech odprawi spowiedź, niech się zasili Twoim Ciałem na drogę wieczności. Synu, oto chrześcijanin zimny i obojętny w Twojej wierze pędzi dni życia i dobiega kresu swojego, natchnij go, otwórz mu oczy na złe, jakie go czeka; aby się nawrócił i żył”.

III. Głoszenie Królestwa Bożego i wzywanie do nawrócenia

Za życia swego na ziemi Pan Jezus czynił liczne cuda, aby przez nie dowieść swego bóstwa i wiarę w nie obudzić (…). I dziś tak samo wiara potrzebna jest nam. (…) Miejmy wiarę w Opatrzność Bożą, a ta wiara niech nas pobudza do pracy. Módlmy się i pracujmy, a Bóg nasze zabiegi wesprze i skutek im niezawodny zapewni. (…) Każdy czyn najskromniejszy, najniepozorniejszy, byle w stanie łaski, z myślą o Bogu spełniony i Jemu ofiarowany, przynosi nam korzyść i nagrodę, jeśli nie w tym, to w przyszłym życiu. (…) Rozporządzaj, Boże, odtąd mną i wszystkim, co posiadam, zupełnie według Twego upodobania. Nie szukam i nie pragnę niczego, jak tylko miłości Twojej i wytrwałości do końca i zupełnego spełnienia się Twojej woli najświętszej.

IV. Przemienienie Pańskie

Pamięć na niebo doda nam sił i odwagi i dopomoże odnieść zwycięstwo. (…) Do nieba prowadzi droga przez dobre uczynki miłosierne. (…) Jeśli nie możecie wielkich usług bliźniemu oddać, to pomagajcie mu w małych codziennych rzeczach, które niewiele kosztują. (…) Milcząc, możecie czasem uniknąć kłótni; spokojem uśmierzyć gniew bliźniego; łagodnością pogodzić nieprzyjaciół. (…) Gdy was proszą o małą usługę, oddajcie ją z ochotą; o radę, udzielcie jej z pośpiechem; o pomoc, pomagajcie, jeśli możecie. (…) Tysiące sposobności nastręcza się w ciągu dnia, by dobrze czynić. Nie należy żadnej opuścić, choćby najmniejszej. Czyńcie to dla miłości Boga.

V. Najświętsza Eucharystia

Nie żałuj czasu na nawiedzenie Jezusa w Najświętszym Sakramencie. (…) Wpatruj się oczyma duszy w świętą Hostię, w której ukrywa się z miłości ku tobie Jezus. (…) Jak słodko z Panem Jezusem w Najświętszym Sakramencie rozmawiać, jak po takiej rozmowie znosi się cierpliwie przykrości życia, jak się potem pełni mile obowiązki własne, jak ochoczo idzie praca zwykła, przed którą już ręce opadły. (…) Przekonasz się z doświadczenia swojego, jak niewymowną pociechę sprawi ci ten czas, który spędzisz przy Najświętszym Sakramencie. (…) Mszę świętą i Komunię świętą rad bym nazwał poranną modlitwą duszy wiernej, a pragnąłbym, aby jej modlitwą wieczorną było odwiedzanie Przenajświętszego Sakramentu. (…) Jakież to szczęście cześć Bogu składać!

Tajemnice Bolesne

I. Modlitwa Boga-Człowieka w Ogrójcu

Smutek niepojęty, tęskność i trwoga napełniły tam serce Jezusa. A przecie ten Jezus tęskność tylu tęsknych ukoił, kiedy z nich czarty wypędzał. A przecie ten Jezus zatrwożonych Apostołów tak dziwnie pokrzepił, kiedy rozkazał wiatrom i morzu i stało się uciszenie wielkie. A przecie ten Jezus tyle smutnych pocieszył, kiedy chorych uzdrawiał, a umarłych wyprowadzał z grobu (…). Ach, dla mnie to, dla mnie stał się Jezus tak słabym, aby słabość moją umocnić. Dla mnie się smuci smutkiem niepojętym, aby mi wieczne zapewnić wesele. Dla mnie cały w ucisku, aby zdjąć ze mnie ucisk niewoli szatana. Dla mnie klęczy w Ogrójcu (…), aby mnie z ziemi podźwignąć do nieba.

II. Biczowanie Pana Jezusa

Prawdziwy katolik, żyjący według prawa Bożego (…), jakież nieraz znosić musi przykrości za swoje życie i postępowanie! (…) Nie powinno to jednak nas zrażać (…). Te cierpienia, które Kościół katolicki przechodzi, które spadają i na jego wiernych i pobożnych wyznawców, są drogą królewską do nieba, gdzie one się zamienią w szczęście wieczne, jakiego świat nie zna i dać nie może (…).

III. Cierniem ukoronowanie Pana Jezusa

Na głowie Jezusa korona z cierni. Przez skórę, przez nerwy przedziera się aż do czaszki. Jakże Mu dokucza sromotnie! I tej korony nie zdejmie już Pan Jezus – nosić ją będzie do końca, umrze w niej na krzyżu (…). Z miłości dla Pana Jezusa przybranego w cierniową koronę postanawiam sobie odrzucać od siebie wszelką myśl nieczystą zaraz w pierwszej chwili (…). Postanawiam sobie unikać wszystkiego, co by złe myśli mogło sprowadzić do mojego serca. Dla dotrzymania tego postanowienia powtarzaj sobie te słowa Pisma Świętego: „Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądają”.

IV. Dźwiganie Krzyża na Kalwarię

Pan Jezus dźwiga już krzyż na ramionach swoich, a dźwiga go (…) ochotnie. A nam pod krzyżem czemuż tak smutno – a niewygodnie? Pan Jezus z miłością tuli krzyż do siebie, a my narzekamy i gniewamy się na krzyże, na te utrapienia żywota. O drogi mój, ile razy kolce krzyża dotkną cię w tym życiu, wspomnij na Jezusa z krzyżem na ramionach. To ci ulgę przyniesie i napełni pociechą, że cierpisz nie sam, że cierpisz z Jezusem.

V. Śmierć Jezusa na Krzyżu

O Jezu (…), jakże mogłem tak postąpić z Tobą, któryś mnie ponad miarę umiłował, a którego powinienem ukochać miłością nieskończoną, gdybym mógł nieskończenie miłować (…). Dałby Bóg, obyśmy w całym naszym życiu byli zajęci krzyżem Jezusa Chrystusa i powiększeniem Jego chwały. Prośmy zawsze o żal Matkę Bożą, tę Matkę Bolesną i Ucieczkę grzeszników.

Tajemnice Chwalebne

I. Zmartwychwstanie Pana Jezusa

Po zmartwychwstaniu (…) radość Najświętszej Maryi Panny i Apostołów (…) była nie do opisania wielką. Ta noc, której Pan Jezus zmartwychwstał, jest dla nas wielką (…). Obyśmy to i my w nocy grzechów swoich zmartwychwstali razem z Panem Jezusem i za Nim kiedyś do nieba wstąpili. Bo kiedyś po śmierci zmartwychwstaniemy, ale kto chce zmartwychwstać dla nieba – musi teraz powstać z grzechów, które są śmiercią dla duszy. Czy zmartwychwstaniemy dla nieba?

II. Wniebowstąpienie Pana Jezusa

Święto Wniebowstąpienia to pełna chwały tajemnica Zbawiciela wstępującego do nieba (…). Chrystus wstąpił do nieba: 1) aby wziąć w posiadanie chwałę, na którą pokora Jego zasłużyła przez Mękę Jego, 2) aby zesłać Ducha Świętego na Apostołów i przez nich na cały świat, 3) aby otworzyć nam niebo, 4) aby być obrońcą i orędownikiem naszym wobec Ojca swego. Aby godnie uczcić Wniebowstąpienie, winniśmy wznieść się do nieba ze Zbawicielem naszym, wyrzekając się stworzenia i wzdychając gorąco ku niebu (…).

III. Zesłanie Ducha Świętego

I na nas zstąpił Duch Święty w dniu chrztu świętego. Ponowił następnie swe zstąpienie w chwili bierzmowania. Wreszcie możemy Go przyjąć corocznie w dniu Zesłania. Czy ogień pobożności rozżarzył się w nas pod Jego wpływem? Czy pokora nasza stała się szczerszą, oddanie zupełniejszym? Wstąpmyż w siebie – obliczmy się z sobą – a jeśliśmy dotąd nie skorzystali z zesłania na nas Ducha Świętego – to prośmy Maryję, aby za Jej przyczyną zstąpił na nas Duch mądrości i umiejętności, Duch rady i mocy, Duch męstwa, pobożności i bojaźni Bożej – a my przygotujmy się dobrze na Jego przybycie przez skupienie ducha i modlitwę.

IV. Wniebowzięcie Matki Bożej

Przystało, aby świątynia żywa, w której sam Syn Boży zamieszkał, nie uległa skażeniu, skoro Arka przymierza zrobioną została z drzewa nieskazitelnego. Przystało, aby wywyższenie Bogarodzicy było zupełne i doskonalsze niż innych Świętych, których ciała dopiero przy końcu świata będą uwielbione. Przystało wreszcie, aby jako na firmamencie dwa są światła, słońce i księżyc, tak w przybytku chwały dwa wznosiły się trony, jeden zmartwychwstałego Chrystusa, drugi Maryi wniebowziętej (…).

V. Ukoronowanie Matki Bożej

Sama Trójca Święta ukoronowała Maryję na Królowę nieba i ziemi (…). Aniołowie i święci – oto poddani Maryi. Całe niebo – oto kraina królestwa Maryi. Ale nie jeno nieba Królową Maryja (…), nam także i całemu światu (…). I nie masz nikogo, nie ma stworzenia, co by nie było poddane Maryi. (…) Maryja ma jeszcze jednych poddanych, nad którymi króluje: to wszyscy grzesznicy (…), choćby najwięksi, to cząstka w Jej królestwie najwięcej przez Nią strzeżona, najstaranniej zaopatrywana (…). I dość jest wezwać Jej najświętszego Imienia, aby już pospieszyła z pomocą. Wszyscy, co się opiece Maryi powierzają, zbawieni będą (…).

***

Tajemnice Radosne

I. Zwiastowanie Najświętszej Maryi Pannie

Aby świat stworzyć, Bóg rzekł: „Niech się stanie” i powstał świat z nicości. Dwadzieścia wieków temu Maryja rzekła: „Niech się stanie”, a Słowo Przedwieczne stało się Człowiekiem. Trzeba godzić się z wolą Bożą w ubóstwie i w dostatku, w poniżeniu i wywyższeniu, aby On mógł przez nas działać.

II. Nawiedzenie św. Elżbiety

Gdy możecie powiedzieć komuś słówko pocieszające, powiedzcie je. Nieraz jedno dobre słowo będzie ważyć o losie bliźniego. Zaklinam was, abyście nie szczędzili miłości najbliższym w rodzinie: mężom, żonom, dzieciom, bo to jest podstawą pokoju na całym świecie.

III. Narodzenie Pana Jezusa

Bóg przyszedł do nas jako dziecko. I ten kraj jest najbogatszy, który ma dużo ludzi. A nas, Polaków, jest za mało. Gdybyśmy się nawet wszyscy należycie wykształcili, jeszcze by się większy okazał brak ludzi. Prośmy Pana Boga, aby każda rodzina miała jak najwięcej dzieci.

IV. Ofiarowanie Pana Jezusa w świątyni

Trzeba ofiarować Bogu wszystkie nasze sprawy, wszelkie roboty, trudy, niewygody i wszelkie cierpienia. Przez takie ofiarowanie wszystkie nasze sprawy stają się zasługą przed Bogiem. Trzeba myśleć o Bogu, a wtedy On przyjmie na siebie nasze troski i potrzeby. – Bóg przede wszystkim.

V. Odnalezienie Pana Jezusa w światyni

Jest może nie jeden bliźni, którego nie lubisz, nie podoba ci się jego charakter i powierzchowność, może nawet jego cnoty cię drażnią. A jednak Jezus miłuje go miłością najczulszą. Im bliżej Opatrzność złączyła cię z bliźnim, z tym większym poświęceniem powinieneś go kochać. Miej żywą wiarę, abyś w bliźnim widział Chrystusa, a nie będzie ci trudno dobrze mu czynić.

Tajemnice Światła

I. Chrzest Jezusa w Jordanie

Tyle rzeczy na świecie kochamy, dlaczego jedną miłość traktujemy po macoszemu – miłość własnej duszy, obmytej na chrzcie świętym? A może lękamy się, aby nami rządzić nie zechciała? Aby nie ujarzmiła zanadto naszego ciała? Kto prawdziwie kocha Boga, powinien ukochać własną duszę i przy pomocy łaski Bożej do nieba ją wprowadzić. Ojczyzną duszy jest niebo.

II. Cud na Weselu w Kanie Galilejskiej

Ubogi gospodarz wesela godził się ze swym położeniem, nie narzekał na swą niezamożność – i zasłużył poddaniem się woli Bożej na to, że swój pierwszy cud Pan Jezus uczynił w jego domu. Za przyczyną Maryi nasz Zbawiciel przyjdzie nam z pomocą lepszą, niż się spodziewamy albo szukamy jej u ludzi.

III. Głoszenie Królestwa Bożego i wzywanie do nawrócenia

Nawróćmy się do Boga. Służmy Mu do ostatniej chwili z miłości, wyrywajmy się do Niego wszystkimi władzami duszy. Kto jest ojcem lub matką rodziny, niech urządza w domu wspólną modlitwę i wspólne czytanie duchowe. Usilnie zachęcam was do czytania dobrych książek i katolickich pism.

IV. Przemienienie na górze Tabor

Przemienić trzeba swoje życie. Grzesznik, jeśli wraca do swoich grzechów, staje się gorszym, niż był, wyrabia w sobie nałóg, czyli przyzwyczajenie do złego. Zwróćmy baczną uwagę na swe nałogi, by przede wszystkim z nich się wyleczyć przez spowiedź, ciągłe czuwanie i pamięć na obecność Bożą.

V. Ustanowienie Eucharystii

Komunia święta poskramia nasze namiętności, zwycięża pokusy. Nie tylko duszy, ale i ciału naszemu zbawienie przynosi, bo mu chwalebne zmartwychwstanie zapewnia. Staraj się bywać na Mszy świętej każdego poranku. Wzywa cię Jezus Chrystus, ten Bóg miłości pragnie, abyś korzystał z zasług Jego męki.

Tajemnice Bolesne

I. Modlitwa Pana Jezusa w Ogrójcu

Kapłan razem z Jezusem ofiaruje nas Ojcu. Módl się za wszystkich kapłanów. Modlitwą okażesz swą wdzięczność za pracę, jaką kapłan ponosi dla ciebie. Jakże jest on niezbędnie potrzebny do zbawienia świata! O kapłanie nigdy źle nie wolno mówić. To Pan Jezus wybrał go dla nas.

II. Biczowanie Chrystusa

Katolik żyjący według prawa Bożego jakież nieraz musi znosić przykrości za swoje postępowanie. Nie powinno to nas jednak zrażać. Te cierpienia, które Kościół katolicki przechodzi, które spadają na jego wiernych, są drogą królewską do nieba, gdzie zamienią się w szczęście wieczne, jakiego świat nie zna i dać nie może. Bóg zawsze ma o nas pieczę, nawet wtedy, kiedy sami jesteśmy sprawcami swojej niedoli.

III. Cierniem ukoronowanie Syna Bożego

Smutki i cierpienia należy cenić jako łaskę wybranych synów Bożych. Bóg spuszcza cierpienia na dusze, które pragnie obdarzyć wyjątkową świętością, a gdy je spuszcza, żąda, abyśmy o nich nikomu nie mówili, tylko Bogu samemu na świętej modlitwie, pytając Go: „Panie, co chcesz, bym uczynił?”.

IV. Dźwiganie Krzyża na Kalwarię

Naszym zadaniem jest służyć Bogu, który jest naszym początkiem i naszym końcem, połączyć się z Nim przez wiarę, nadzieję i miłość; słuchając wiernie Jego woli, uświęcić duszę. Jeżeli nie spełniamy tego zadania, życie nasze jest smutnym złudzeniem, ciężką winą i wielkim nieszczęściem, które nas przygniata. A tymczasem w takich warunkach, jakie są, rękawy zakasawszy, pracować usilnie trzeba nie tylko dla dobra własnego, ale i ogólnego.

V. Ukrzyżowanie Syna Bożego

Raz na miesiąc przygotuj się na śmierć. Niech ci się zdaje, że jutro umrzesz i czyń to, co byś zrobił w godzinę śmierci. Szczęściem człowieka na ziemi jest takie postępowanie, jakiego wymaga sumienie. Rozbrat z sumieniem, niesłuchanie tego głosu Bożego w nas to przyczyna wszelkiego zła, jakie nas dręczy. Idzie o wszystko, jeśli idzie o życie wieczne.

Tajemnice Chwalebne

I. Zmartwychwstanie Pańskie

Żyjemy w chwilach przełomu. Mówimy wciąż o zmartwychwstaniu Ojczyzny, ale widzimy, że wpierw sami z martwych powstać musimy – wskrzesić w sobie wiarę i szlachetne uczucia, zjednoczyć się w pracy dla Ojczyzny. Ludzi dzielnych, uczciwych i pełnych poświęcenia trzeba nam teraz więcej niż kiedykolwiek. Nadziei lepszego jutra nie wolno tracić nikomu.

II. Wniebowstąpienie Pańskie

Nie narzekaj, żeś ubogi i nic nie znaczysz. Łatwiej ci wejść do nieba. Jeśli cię ludzie chwalą – nie wynoś się, jak cię ganią – nie martw się; jesteś tym, czym jesteś w oczach Boskich. Im mniej uznania i wdzięczności od ludzi, tym obfitsza nagroda w niebie spotka każdy nasz piękny czyn. Świętym nie zostaje się po śmierci, ale za życia.

III. Zesłanie Ducha Świętego

Jeśliśmy dotąd nie skorzystali z zesłania na nas Ducha Świętego, prośmy Maryję, aby za Jej przyczyną zstąpił na nas. Przygotujmy się dobrze na Jego przybycie przez modlitwę. Pan Jezus każe nam na modlitwie nazywać Boga Ojcem. Prosi, abyśmy udawali się do Niego z takim zaufaniem, z jakim syn idzie do Ojca. Każdy, kto modli się w ten sposób, wszystko otrzymuje.

IV. Wniebowzięcie Maryi

Iluż pysznych zostało pokornymi przez nabożeństwo do Maryi, ilu gniewliwych stało się łagodnymi, iluż niewidomych odzyskało wzrok, oziębłych stało się żarliwymi, a iluż to grzeszników Ona sama wyrwała z przepaści grzechu i doprowadziła do szczytu doskonałości. Wszystkie nasze sprawy składajmy w ręce Niepokalanej Maryi.

V. Ukoronowanie Matki Bożej

Trwajmy w nabożeństwie ku Maryi, a znajdziemy pokój serca, jakiego świat nam dać nie może. Serca polskie są dobrym gruntem dla prawdy religijnej i dla posiewu łaski, którą Bóg przez wieki nas wspomagał. W górę serca, narodzie nasz kochany! Miłościwa nasza Monarchini będzie nam – jak od wieków – Pocieszycielką i Wspomożycielką. Nie traćmy nadziei.

Różaniec z Błogosławionym Karolem de Foucauld




PAN BLISKO JEST

Tajemnice Radosne

I. Zwiastowanie

Nie jestem daleko. W tej właśnie chwili wszedłem w wasz ludzki świat. Bóg i Człowiek stali się jedną Osobą. Nie wierz, gdy ci mówią, że Bóg jest nieprzystępny, nieosiągalny. On zechciał się stać dostępny.

II. Nawiedzenie

Jestem blisko twej duszy. To, co się nazywa łaską, to po prostu tętno mego Życia w twoim, mojej Miłości w twojej. Gdzieś w głębi twej duszy, dokonuje się Spotkanie.

III. Narodzenie

Jestem z wami. Nie mógłbym już powiedzieć: „Myśli moje nie są myślami waszymi, ani drogi moje, nie są drogami waszymi”. Moje myśli stały się ludzkimi myślami – rozumiemy się. Moje drogi są ludzkimi drogami: po nich chodzę, na nich się spotykamy. Na drodze ubóstwa, niedostatku, radości.

IV. Ofiarowanie

Mylisz się, nie jestem daleko. Gdy kiedykolwiek zechcesz coś Bogu dać z siebie: ofiarować Mu jakiś odcinek czasu, chwilę przyjemności, trochę zainteresowania – dotykasz Mnie. Umiej takie momenty nazwać radosnym spotkaniem.

V. Odnalezienie

Nie jestem daleko, ale chcę, byś Mnie szukał cały czas z niepokojem. Byś nie mógł wytrzymać beze Mnie, gdy tylko stracisz Mnie z oczu. Masz szukać, ale wiedz, szukając, że idę o krok za tobą.

Tajemnice Światła

I. Chrzest

Jak Ojciec żyje w Synu poprzez miłość, podobnie i my powinniśmy żyć w każdym człowieku dzięki miłości do niego… i do tego stopnia winniśmy każdego kochać, by miłością żyć w nim, a nie w samym sobie… Niech W NAS będą jedno, niech nasza miłość do Boga będzie aż tak ze wszystkimi jednoczącą.

II. Wesele w Kanie

„To co jest niemożliwe dla ludzi, możliwe jest dla Boga”. Caritas omnia sperat. Miłość we wszystkim pokłada nadzieję. Bóg kocha i może wszystko. Szanuje daną człowiekowi wolność, lecz nie powstrzymuje się przed bezinteresownymi darami swej łaski, która obala wszystkie przeszkody i sprawia, że po burzy nastaje wielka cisza.

Umiejmy otrzymywać skuteczne łaski od Tego, który powiedział „Proście a będzie wam dane… Gdzie dwaj lub trzej gromadzą się w imię moje, Ja jestem pośród nich…”

III. Nauczanie o Królestwie

„Tym bardziej staniemy się członkami Jezusa, im bardziej będziemy zbawiać innych: wszystkich ludzi, w każdej chwili naszego istnienia i oby wszelki nasz akt, myśli, słowa czy działanie było użyteczniejsze dla zbawienia każdego człowieka…”

IV. Przemienienie

Patrząc na ludzi, zamknijmy oczy ciała, otwórzmy oczy duszy, dostrzegajmy, kim są, a nie kim mogą się wydawać, patrzmy tak, jak patrzy na nich Bóg.

V. Eucharystia

Najświętsze Serce Jezusa, dziękuje żeś mi dało, w cierpieniu za mnie dowód Twojej miłości, że odtąd jestem przynaglony do niewzruszonego zaufania Twojej miłości, do nieskończonej nadziei…

Jakie by nie były moje niewierności, niewdzięczności, egoizm, opieszałość… jakie by nie były moje winy wobec Ciebie, o Serce Jezusa, doświadczywszy powodów Twojej miłości, będę w nią zawsze wierzyć, w miłość stałą, wierną, niezachwianą mimo moich niewierności.

Tajemnice Bolesne

I. Konanie w Ogrójcu

Boże mój, czemuś tak daleko? Dlaczego nie reagujesz na moje modlitwy? Tak gorące, tak serdeczne… Zupełnie jakby Cię wcale nie było. Ależ ja jestem, tylko chcę cię czasem Traktować jak Syna mego w Ogrodzie Oliwnym.

II. Biczowanie

Panie, gdzie jesteś, gdy cierpię? Jestem przy tobie i pozwalam byś cierpiał, bo to cierpienie nas przybliża, gdy zdziera z ciebie wszelki brud. Stajesz się przeźroczysty i zdolny do przyjęcia Światłości.

III. Koronowanie cierniem

Jakże często życie ściera na proch. Niesprawiedliwość? Krzywda? Te rzeczy w moich oczach nie nazywają się złem. Dopiero wtedy, gdy będziesz przygnieciony do ziemi, zdołasz jakoś zrozumieć, co to znaczy Wielkość Boga.

IV. Dźwiganie krzyża

Gdybym ci teraz zdjął ten krzyż, który dźwigasz – nie mógłbyś być ze Mną. Bo Ja, przyciśnięty belką krzyża, szedłem drogą na Kalwarię, padałem na niej twarzą w proch właśnie po to, abyś mógł być ze Mną, a Ja z tobą. A ty mówisz, że Mnie nie ma…

V. Ukrzyżowanie

Jeśli twoje oczy, uszy głuche są na moją obecność, jeśli nie możesz Mnie usłyszeć w ciszy własnej duszy – zawsze możesz znaleźć moją rzeczywistość obiektywną, niezależną od ciebie, od tego co czujesz – w Sakramencie Eucharystii.

Tajemnice Chwalebne

I. Zmartwychwstanie

Dlaczego jesteś tak daleko? W jakimś mroku „fizycznej niemożliwości” Zmartwychwstania. Daleko – jak legenda. Przeczytaj słowa Jana: „Cośmy usłyszeli o Słowie życia, co ujrzeliśmy własnymi oczyma, na co patrzyliśmy i czego dotykały nasze ręce – oznajmiamy wam”. Stań na miejscu Tomasza, Jestem…

II. Wniebowstąpienie

A jednak odszedłeś do nieba. Tak, ale niebo jest blisko. Niebo nie jest takim odległym miejscem – między tobą a niebem nie ma przestrzeni. Owszem, może cię męczyć moja niewidzialność. Ale to minie.

III. Zesłanie Ducha Świętego

Dobrze wiedziałem, że odczujesz boleśnie moją niewidzialność i będziesz się skarżył. Dlatego zostawiłem Kościół – widzialne Ciało rządzone Duchem Św. Wszystko, co Kościół ma i daje, jest przejawem mojej obecności.

IV. Wniebowzięcie

Zobacz, jak jestem blisko, jak się objawiam w życiu moich świętych. Po to oni są, aby Boga ukazywali i przybliżali, aby o jego działającej obecności świadczyli. Maryja – Jej objawienie, św. Katarzyna, Teresa i tylu innych. Dlaczego im nie wierzyć?

V. Ukoronowanie

Jeśli zdaje ci się, że jestem daleko – Ona jest drogą do Mnie. Najbliższą. Oddaj się w Jej ręce, całkowicie, niech prowadzi, niech cię na rękach niesie. Nie mów nic – bądź Jej pewny.

Różaniec z Błogosławionym Jakubem Strzemię




TAJEMNICE RADOSNE
  
1. Zwiastowanie Najświętszej Maryi Pannie

Miriam z Nazaretu z wiarą i ufnością odpowiedziała aniołowi: „Niech mi się stanie według słowa Twego”. Dzięki temu przyzwoleniu, Bóg stał się człowiekiem, rozpoczęło się wielkie Boże dzieło we wszechświecie.

Każdego z nas Matka Boża zadziwia, ale i uczy wskazując, że Bóg chce zawsze dobra dla swoich dzieci. W każdym swoim dziele może posługiwać się sposobami, które często nie mieszczą się w ogólnie i powszechnie przyjętych normach i zasadach- Bóg jest ponad wszystkim.

Bł. Jakub Strzemię odpowiadał Bogu na Jego wezwania jako zakonnik, misjonarz i arcybiskup. Jako ubogi duchowy syn św. Franciszka miał do zaoferowania swoje ręce, nogi, usta, ale przede wszystkim serce płonące gorącą miłością do Boga i ludzi.

2. Nawiedzenie Św. Elżbiety

Matka Boża otrzymała największy skarb- Boga samego. Wraz z chęcią pomocy Elżbiecie, zaniosła Jezusa swojej krewnej, która przyjęła ten dar z wielką radością, rozpoznając w Maryi Matkę Pana.

Za każdym razem, kiedy dzielimy się z kimś jakimś dobrem materialnym lub duchowym, niesiemy ludziom Boga. On sam wtedy wlewa w ludzkie serca pokój, ukojenie i radość.

Bł. Jakub Strzemię przemierzając swoją archidiecezję czynił wiele dobra znękanym, niewierzącym, grzesznym. Dla ubogich, potrzebujących i chorych ufundował szpital i przytułek, wiedział, bowiem, że kiedy człowiek dzieli się i czyni dobro, niesie samego Boga między ludzi.

3. Narodzenie Pana Jezusa

Pan Jezus przyszedł na świat w ubogiej stajni, pod osłoną nocy, z dala od miejskiego gwaru. Przyjściu temu towarzyszyły cudowne znaki: zjawienie się aniołów, niebiańskie śpiewy, gwiazda, pasterze, Mędrcy.

Każdy z nas może stać się świadkiem, że Pan Jezus przyszedł na świat, że jest Mesjaszem, Bogiem-Człowiekiem, że czyni cuda, że przyszedł dla naszego zbawienia.

Bł. Jakub Strzemię słowami i życiem głosił i świadczył, że Bóg ukochał człowieka, i że przyszedł w ludzkim ciele, by jeszcze bardziej wynieść człowieczeństwo ponad inne stworzenia.

4. Ofiarowanie Pana Jezusa w świątyni

Pan Jezus po swoim narodzeniu został przedstawiony Bogu w świątyni. Dokonało się to w atmosferze prorockich uniesień Symeona i Anny, którzy jawnie mówili zebranym o przyjściu Mesjasza.

Każdy z nas został przez chrzest oddany Bogu, każdy z nas także winien być prorokiem ogłaszającym dobroć i wielkość Boga sprawiającego cuda.

Bł. Jakub Strzemię ofiarowując Bogu swoje życie, służąc ludziom, uczył zasad wiary; stawał się prorokiem głoszącym wielkie dzieła Boga, w których uczestniczy każdy człowiek.
  
5. Znalezienie Pana Jezusa w świątyni

Matka Boża wraz z Józefem musieli czuć wielką bezradność wobec słów, jakie usłyszeli z ust młodego Pana Jezusa: „Czemuście mnie szukali...”.

Każdemu z nas w tym wydarzeniu zostało ukazane, gdzie możemy znaleźć Jezusa z Jego miłością i mądrością, których chce nam udzielać.

Bł. Jakub Strzemię zawsze wiernie zachowywał i spełniał postanowienia Kościoła, pokazując tym samym swoim owcom gdzie każdy człowiek może spotkać Boga.

TAJEMNICE ŚWIATŁA

1. Chrzest Pana Jezusa w Jordanie

Pan Jezus, kiedy przyjął chrzest z rąk św. Jana, zstąpił Duch Święty. Wydarzenie chrztu św. było rozpoczęciem publicznej działalności Pana.

Każdy z nas dostąpił łaski chrztu św., który zmazał grzech pierworodny, włączył nas we wspólnotę Kościoła i otworzył nas na zstąpienie Ducha Świętego- rozpoczął w nas nowe, Boże życie. Zawsze ilekroć chcemy rozpocząć jakieś Boże dzieło, musimy prosić o łaskę Ducha Świętego, by ożywiał, uświęcał i rozpoczynał swoją działalność w nas.

Bł. Jakub Strzemię mając świadomość łaski chrztu świętego, nie tylko często Go wzywał, ale pomagał wiernie wypełniać Jego pouczenia nauczając i przypominając zasad i prawd wiary. Dużą część swojej uwagi w tym względzie poświęcał dzieciom, które są pierwocinami życia Kościoła i świata.

2. Wesele w Kanie Galilejskiej

Podczas weselnej wrzawy, pląsów i tańców oraz cichego zamieszania, które spowodował brak wina, Maryja z matczyną miłością mówi: „Zróbcie wszystko cokolwiek powie wam mój Syn”.

Każdy z nas często zastanawia się, w jaki sposób bezgranicznie zaufać Chrystusowi. Sam Bóg daje nam odpowiedź poprzez różne wydarzenia, przez ludzi, których stawia na naszej drodze oraz w przykładzie życia świętych, którzy żyli i żyją pośród nas.

Bł. Jakub Strzemię swoim życiem wskazuje, że człowiek chcąc szerzyć dobro i żyć w pokoju, musi kiedyś w końcu zaufać Bogu i poprosić o Jego łaskę w każdej, nawet najbardziej beznadziejnej sytuacji życiowej. Jeżeli bowiem będzie taka wola Boża, każda woda naszego życia może zostać przemieniona w najszlachetniejsze wino.

3. Głoszenie Królestwa Bożego

Sam Pan Jezus wysłał swoich uczniów na cały świat, by głosili Dobrą Nowinę, że dla każdego człowieka jest szansa na zanurzenie się w łasce Bożego Miłosierdzia, że nie wszystko stracone.

Każdy z nas jest wezwany do głoszenia Ewangelii miłości i pokoju. Winno to dokonywać się także wtedy, gdy prawdy głoszone nie są modne i nie mieszczą się w kanonach panujących mód i stereotypów.

Bł. Jakub Strzemię na serio potraktował to posłanie Jezusa. Swoim życiem udowodnił, że głoszenie Bożego Królestwa, to nie tylko słowa, ale konkretne czyny, to gorliwość o sprawy duchowe i zapobiegliwość w sprawach doczesnych wszystkich ludzi.

4. Przemienienie Pana Jezusa na Górze Tabor

Ci, którzy poszli za Panem Jezusem, usłyszeli głos z nieba, że On jest umiłowanym Synem Ojca, otrzymali także nakaz, by we wszystkim słuchać słów Chrystusa.

Każdy z nas, idąc za Chrystusem, winien przemieniać się Jego mocą, by kiedyś razem z Nim królować w niebie. Każdemu z nas najbardziej powinno zależeć na własnym uświęceniu. Będzie się to działo tylko wtedy, gdy będziemy słuchać słów Jezusa oraz naśladować Jego życie i czyny.

Bł. Jakub Strzemię każdego dnia przemieniał się dzięki przebywaniu w łączności z Jezusem poprzez modlitwę i sakramenty. Wiedział, bowiem, że własne uświęcenie ma wielki wpływ na uświęcanie się innych ludzi, do których był posłany.

5. Ustanowienie Eucharystii

Pan Jezus, kiedy przemienił chleb i wino w swoje Ciało i Krew, powiedział, że należy to czynić na Jego pamiątkę, abyśmy mieli posiłek na życie wieczne- On chce zawsze z nami być.

Każdy z nas ma przystęp do Stołu Pańskiego. Jesteśmy zaproszeni do uwielbiania, czczenia i przyjmowania Eucharystii, gdyż Jezus chce być obecny w naszym życiu, ale i w naszych sercach.

Bł. Jakub Strzemię naśladował Pana Jezusa na różny sposób, najdoskonalej czynił to poprzez Eucharystię, udzielając Ją wiernym. Wiedział też, że uświęcanie się i przemiana człowieka dokonuje się także poprzez wpatrywanie się w Pana, dlatego wystawiał Go w monstrancji i niósł między ludzi podczas specjalnych procesji.

TAJEMNICE BOLESNE

1. Modlitwa Pana Jezusa w Ogrójcu

Pan Jezus w tym trudnym dla Niego czasie zanosił swoje pokorne modlitwy do swego Ojca. Mimo cierpienia prosił, aby spełniła się wola Ojca a nie Jego.

Każdy z nas w ciężkich i cierpiętliwych chwilach swojego życia modli się do Boga i prosi, by pomagał swoją miłosierną łaską.

Bł. Jakub Strzemię znał moc modlitwy. Wielokrotnie swoim przykładem i pasterskimi postanowieniami zachęcał wiernych do rozmowy z Bogiem, prosząc o laski potrzebne do codziennego życia.

2. Biczowanie Pana Jezusa

Pan Jezus został odrzucony przez swój naród, często przez tych, którym pomagał, którzy Go znali. Przywiązano Go do słupa i biczowano. Niesprawiedliwe oskarżenia i niesprawiedliwa kara za sprawiedliwe słowa, czyny i życie.

Każdy z nas bywa czasem niesłusznie oskarżony i skazany. Bywa też, że to my kogoś niesłusznie oskarżamy i skazujemy na niesprawiedliwą karę swoim językiem i czynami.

Bł. Jakub Strzemię, po wielkiej radości biskupiej konsekracji, został odrzucony przez swoje owce chcąc wejść do biskupiego miasta Halicza- został tam nawet obrzucony kamieniami.

3. Pan Jezus cierniem ukoronowany

Pan Jezus okrutnie cierpiał, kiedy na Jego głowę włożono upleciony z cierni wieniec. Jak bardzo musiały boleć Go także drwiny i szyderstwo żołnierzy.

Są takie chwile w naszym życiu, kiedy każdemu z nas ktoś wkłada taką koronę z cierni na głowę. Bijemy się często wtedy z cierpiętliwymi myślami, które niejednokrotnie doprowadzają do fizycznego bólu głowy.

Bł. Jakub Strzemię jest patronem cierpiących na bóle głowy. Jego arcybiskupią mitrą dotykano bolących głów i dolegliwości mijały. Dał Błogosławiony dowód na to, że zawsze trzeba ufać Bożej Opatrzności, aby nas w życiu głowa o nic nie bolała.

4. Droga Krzyżowa

Pan Jezus dźwigając swój krzyż i przeżywając niewyobrażalne cierpienia, pokazał nam jak bardzo nas kocha. Jak być dobrym pasterzem, który oddaje swoje życie za owce.

Każdy z nas chcąc uświęcić się ma zaprzeć się siebie samego i codziennie dźwigać swój krzyż, ucząc się od Pana Jezusa miłości do Boga i ludzi.

Bł. Jakub Strzemię od samego Jezusa uczył się być dobrym pasterzem, który kierując się pasterska gorliwością, oddaje życie swoje za owce mu powierzone.

5. Pan Jezus na krzyżu umiera

Pan Jezus jeszcze w ostatnich chwilach swojego życia dał dowód wielkiej miłości do człowieka. Powiedział nam, że Jego Matka, od tej chwili, jest Matką każdego z nas.

Jest tak w naszym życiu, że często zapominamy o tych słowach Pana: „Oto Matka twoja”, trwając w przepaści rozpaczy i samotności. Tymczasem Maryja zawsze trwa pod naszym krzyżem do końca, chcąc ulżyć naszemu cierpieniu.

Bł. Jakub Strzemię pamiętał o Matczynej opiece Maryi, dlatego w ciemnych chwilach swojego życia wołał: „Okaż mi się Matką”, i na nowo Bóg potwierdził swój Testament z Krzyża mówiąc Błogosławionemu, który ujrzał Święte Postacie: „Masz Matkę i Syna”

TAJEMNICE CHWALEBNE

1. Zmartwychwstanie Pana Jezusa

Pan Jezus według swojej zapowiedzi ZMARTWYCHWSTAŁ. Ukazując się swoim uczniom potwierdzał prawdziwość tego cudu oraz swojego posłannictwa miłości i pokoju.

Każdy z nas, poprzez spotkanie ze Zmartwychwstałym, winien szukać duchowych i materialnych potwierdzeń swojej wiary, którą w ten sposób zgłębia się i utwierdza.

Bł. Jakub Strzemię poprzez studia teologiczne i głęboką kontemplację prawd wiary otwierał swoje serce na dary Boże, które później był w stanie nieść innym jako misjonarz i biskup.

2. Wniebowstąpienie Pana Jezusa

Pan Jezus przed swoim wejściem do nieba dał nakaz Apostołom, aby poszli na świat głosząc Dobrą Nowinę udzielając chrztu świętego.

Każdy z nas jest apostołem w swoim środowisku, w którym winien świadczyć o Jezusie i Jego Ewangelii słowem i czynem.

Bł. Jakub Strzemię będąc zakonnikiem odkrył powołanie misyjne. Odpowiadając na Boże wezwanie gorliwie głosił Słowo Boże, udzielając sakramentów włączając ludzi do wspólnoty Kościoła.

3. Zesłanie Ducha Świętego

Pan Jezus zapowiedział Apostołom, że ześle im Pocieszyciela. Stało się tak, kiedy zgromadzili się wraz z Maryją i trwali jednomyślnie na modlitwie.

Każdy z nas przeżywa taki Wieczernik, kiedy otrzymuje Ducha Świętego. Dzieje się to w sakramencie bierzmowania.

Bł. Jakub Strzemię wierny natchnieniom Ducha Świętego dbał o dobra duchowe swoich owiec, ale nie zaniedbywał ich potrzeb doczesnych.

4. Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny

Pan Jezus przyjął do nieba swoją Matkę z duszą i ciałem, chcąc pokazać jak bardzo wywyższa człowieka, który w sposób doskonały pełni Jego wolę.

Każdy z nas winien dążyć do doskonałej wielkości w wypełnianiu woli Bożej, aby uświęcić siebie i wejść do nieba.

Bł. Jakub Strzemię dzięki czynom swego życia zyskał sobie miano świątobliwego, co potwierdziły cuda, jakie działy się przez jego wstawiennictwo u Boga.

5. Ukoronowanie Matki Bożej na Królowa nieba i ziemi

Pan Jezus, jak wierzymy, uczynił swoją Matkę Królową nieba i ziemi.

Każdy z nas doświadcza Jej królowania w naszej Ojczyźnie, ale i każdy z nas winien uczynić Ją Królową swego serca i swego życia.

Bł. Jakub Strzemię często zwracał się do Maryi o Jej wstawiennictwo i łaskę pokoju. Jego świątobliwe życie ozdobione miłością do Maryi, zostało ukoronowane ogłoszeniem go Błogosławionym.